Wiele programów komputerowych jest już legendarnych. Jedne z przyczyn czysto sentymentalnych, inne stanowią typowe pośmiewisko. Internet Explorer niejako łączy oba te podejścia, gdyż przez wiele lat była to główna aplikacja do przeglądania Sieci, ale Microsoft zdecydowanie zbyt wolno ją usprawniał, więc dzisiaj odsunięcie jej w kąt na rzecz Edge’a rozpatrywane jest jako dobra decyzja. Niemniej Internet Explorer wciąż jest żywy w wielu kręgach, głównie biznesowych, więc Microsoft alarmuje – odkryto poważny błąd, który może zostać wykorzystany przez hakerów.
Internet Explorer poważnym zagrożeniem – Microsoft pracuje nad poprawą błędów
Zero-day exploit Internet Explorera, którym podzielił się Microsoft ze społeczeństwem, wciąż jest aktualny. Amerykanie postanowili najpierw ujawnić jego istnienie, zniechęcając do dalszego korzystania z przeglądarki, ale jednocześnie zapowiedzieli, że pracują nad stosowną poprawką. Naturalnie gigant nie zdradza, na czym polega odkryta luka, ale z racji, że to zero-day exploit, to jest ona znana doskonale na czarnym rynku. Wiadomo jedynie o powiązaniu ze zdalnym wykonaniem kodu poprzez błąd w silniku skryptowym programu. Co ciekawe, niektórzy wiążą błąd IE z zeszłotygodniową sytuacją z Firefoxem, gdzie Mozilla szybko zareagowała i pozbyła się zagrożenia. Specjaliści uważają, że cyberprzestępcy mogli zorganizować dużą kampanię, skierowaną w stronę użytkowników popularnych przeglądarek.
Zobacz też: POCO staje obok Xiaomi – koniec z zależnością marki.
Naturalnie dzisiaj to Microsoft Edge, a nie Internet Explorer powinien być na tapecie. Gigant z Redmond wielokrotnie zachęcał do zmiany przeglądarki, a wręcz zniechęcał do korzystania ze starego programu. Jednak wsparcie wciąż musi być utrzymywane, więc miejmy nadzieję, że stosowna poprawka zostanie szybko wydana. Tymczasem naprawdę warto IE odsunąć na bok.
Źródło: ZDnet