FBI, prokurator generalny i prezydent USA naciskają na Apple, aby odblokował iPhone należącego do człowieka, który zaatakował bazę morską w Pensacoli. Odkrycie Forbesa sugeruje, że władze mogą już mieć dostęp do narzędzi, które pozwalają uzyskać dostęp do najnowszych urządzeń Apple. Publikacja odkryła nakaz przeszukania, który pokazuje, że FBI niedawno użyło narzędzia o nazwie GrayKey do pobierania danych z iPhone 11 Pro Max.
FBI złamało iPhone
Telefon należał do Barisa Ali Kocha, który pomógł swojemu bratu uciec z kraju. Prawnik Kocha potwierdził Forbesowi, że telefon był zablokowany, a władze nie miały dostępu do hasła. Nie zmusili też Kocha do odblokowania go. W ramach inwentaryzacji w nakazie odręczna notatka potwierdza, że dysk USB zawierający GrayKey został użyty na Apple iPhone 12.5. Kod modelu iPhone’a 11 Pro Max to 12,5, a numer seryjny zapisany w gwarancji potwierdza model po sprawdzeniu. Nie wiemy, jakie dane zostały pobrane przy użyciu GrayKeya, ponieważ w nakazie odnotowano jedynie, że oprogramowanie zostało użyte do przeprowadzenia analizy sądowej.
Zobacz też: Do końca stycznia z HBO GO zniknie sporo filmów i seriali. Zapoznaj się z pełną listą!
Jak mówi Forbes, stawia to pod znakiem zapytania motywacje władz w związku z obecną i bardzo publiczną presją firmy Apple. Jeśli mają technologię do włamania do najnowszych i najbardziej bezpiecznych urządzeń Apple, powinno być możliwe. W takim razie nie powinno być problemu z uzyskaniem dostępu do iPhone 5 i iPhone 7 Penascola. Jednym z możliwych powodów jest to, że kula uderzyła w jedno z urządzeń podczas incydentu. To może uniemożliwić agentom wykonywanie tego typu akcji. Wykładowca z Berkeley International Computer Science Institute powiedział, że cała akcja z próbą wymuszenia dostępu do konta na Apple może być jedynie grą pod publiczkę. Miałoby to na celu przekonanie ludzi, że iPhone jest bezpieczny.
Źródło: Engadget