Rok 2019 był drugim najgorętszym rokiem w historii, od kiedy rozpoczęto pomiary temperatur. Spowolnienie tego procesu będzie wymagało wiele wysiłku. Microsoft ogłosił szczegóły dotyczące tego, co zrobi, aby pomóc. Firma planuje teraz, że do 2030 roku będzie miała ujemny bilans dwutlenku węgla. Oznacza to, że nie tylko przestanie wytwarzać CO2, ale dodatkowo zacznie się go pozbywać z atmosfery.
Microsft do 2030 usunie całe CO2, które wyprodukował
Gigant wydał w tej sprawie stosowne oświadczenie:
Podczas gdy świat będzie musiał osiągnąć poziom zerowy netto [emisji dwutlenku węgla — przyp. autora], ci z nas, których stać na szybszy ruch i pójście dalej, powinni to zrobić. Dlatego dziś ogłaszamy ambitny cel i nowy plan redukcji i ostatecznego usunięcia śladu węglowego Microsoftu.
To duża zmiana w stosunku do planów Microsoftu dotyczących redukcji emisji dwutlenku węgla o 75 procent, które zostały ogłoszone nieco ponad dwa lata temu. Oprócz tego, że do 2030 roku firma Microsoft planuje zmniejszyć emisję dwutlenku węgla. Obiecuje również, że usunie ze środowiska cały węgiel, który firma emitowała bezpośrednio lub wytwarzała przy użyciu urządzeń elektrycznych od momentu jej powstania.
Zobacz też: Oppo F15 oficjalnie zaprezentowany – to średniak z dobrymi parametrami
Doprowadzenie Microsoftu do zerowej emisji netto to jedno. Jednak aktywne usuwanie większej ilości dwutlenku węgla niż ta, którą firma tworzy, to co innego. Firma Microsoft mówi, że zamierza inwestować w technologię usuwania dwutlenku węgla. Na ten cel firma zamierza wydać miliard dolarów. Oczywiście w tej chwili nie mamy pojęcia, jak ta technologia będzie wyglądać. Natomiast Microsoft przyznaje, że ta kwota to tylko niewielka część tego, co jest potrzebne. Jednak jeśli firma poważnie podchodzi do celów, które dziś przedstawiła, będzie musiała zrobić wiele, aby osiągnąć postęp w tej konkretnej dziedzinie.
Źródło: Engadget