Prezes Qualcomma, Cristiano Amon twierdzi, że jest bardzo podekscytowany działalnością tej firmy w Chinach. Ma on nadzieję na kontynuację udanej współpracy z chińskimi firmami, takimi jak Xiaomi, OPPO, OnePlus i Vivo. Celem producenta procesorów jest jeszcze większa ekspansja na tamtejszy rynek. Nie ma w tym nic dziwnego. Chiny mają gigantyczny potencjał. Co jednak ważniejsze tamtejsi producenci zdobywają coraz większą popularność na całym świecie.
Qualcomm zacieśnia współpracę z Chińskimi markami
Prezes Qualcomma wygłosił następujące oświadczenie:
Zwiększamy naszą współpracę w zakresie zasobów lub partnerstwa w Chinach w okresie przejściowym 5G
Partnerstwo to jego zdaniem pozwala chińskim partnerom nie tylko na wzrost konsumpcji krajowej, ale również na ekspansję poza granice Chin. Jest to bardzo korzystne dla obu stron. Większe zaangażowanie Qualcomma w tej kwestii to tak na prawdę żadna nowość. Wystarczy wrócić do premiery najnowszych układów producenta. Podczas prezentacji Snapdragona 865 ogłoszono także Xiaomi Mi 10, który ma być pierwszym smartfonem z tym układem.
Zobacz też: Facebook wyszkolił AI na geniusza matematycznego
Warto też pamiętać, że Qualcomm tak naprawdę nie ma większego wyjścia. Największy producent smartfonów, jakim jest Samsung, coraz chętniej korzysta ze swoich autorskich układów. Drugi w kolejności Huawei skupia się głównie na swoim Kirinie. Apple od lat korzysta z procesorów zaprojektowanych przez swój oddział. Można więc powiedzieć, że Qualcommowi zostają jedynie chińscy giganci z wyłączeniem Huaweia. Dodatkowo nawet na tym polu czai się zagrożenie pod postacią MediaTeka. Warto przypomnieć, że to właśnie z powodu tego ostatniego ceny układów Snapdragon 765 zostały obniżone aż o 30%. Qualcomm wciąż jest największym graczem na rynku. Nie może jednak już sobie pozwolić na lekceważące podejście. Dzięki szybkiej reakcji jego pozycja wydaje się bezpieczna, jednak bez niej w ciągu kilku lat mógłby stracić koszulkę lidera.
Źródło: Gizmochina