Co się dzieje ze starymi, zepsutymi telefonami od Apple? Część jest naprawiana a część wyrzucana, jednak recykling iPhone’ów ma sprawić, że stare telefony okażą się jeszcze przydatne. Duża w tym zasługa robota o nazwie Daisy.
Jak działa recykling iPhone’ów?
Robot Daisy w ciągu godziny zajmuje się 200 starymi telefonami. Rozmontowuje je na pojedyncze części. W kilku krokach potrafi wyjąć śruby i moduły, usunąć baterię i oddzielić panel dotykowy od reszty urządzenia. Jest to możliwe przy wykorzystaniu zimnego powietrza, którego temperatura wynosi -115 stopni Celsjusza. Oddzielone elementy Apple wysyła do firm recyklingowych. Te z kolei starają się odzyskać część surowców użytych do wytworzenia podzespołów. Apple chce w coraz większej mierze polegać na surowcach z odzysku, zamiast kupować je od firm wydobywczych. Z jednej strony to korzyść dla budżetu firmy, z drugiej – troska o środowisko. Z baterii starego telefonu można odzyskać kobalt, z innych elementów urządzenia, chociażby aluminium. Odzyskane surowce mogą być później wykorzystane do produkcji elementów nowych iPhone’ów.
Możesz odłożyć swoje urządzenie, ale są szanse, że nadal będzie miało ono wiele do zaoferowania. Jeśli jest w dobrej formie, pomożemy mu przejść do nowego właściciela. Jeśli nie, wyślemy do naszego partnera w zakresie recyklingu, abyśmy mogli zaoszczędzić więcej cennych materiałów i zabrać mniej ziemi. A jeśli to iPhone, może nawet udać się do Daisy, naszego robota do demontażu, który może skutecznie odzyskać znajdujące się w nim zasoby – informowało już w zeszłym roku Apple. Lisa Jackson, szefowa środowiska, polityki i społeczności Apple, twierdzi, że iPhone’y są tak konstruowane, by mieć dwóch lub trzech właścicieli, zanim przyjdzie czas na jego recykling. Kiedy już do niego dojdzie, możliwie dużo elementów ma być z niego odzyskanych. O tej filozofii Apple najlepiej świadczy… sam robot Daisy. Został on bowiem wykonany m.in. z części używanych w poprzednim robocie Apple, który nazywał się Liam.
źródło: phonearena