usługi bez limitów danych

Większość stron internetowych nie spełnia norm Unii Europejskiej

2 minuty czytania
Komentarze

Strony internetowe, które działają w Europie, mają być zgodne z zasadami GDPR. Te natomiast pozwalają konsumentom na rezygnację z monitorowania za pomocą plików cookie. Jednak większość z nich znacznie utrudnia odrzucenie śledzenia. Tak przynajmniej wynika z nowego badania nazwanego Dark Patterns GDPR, przeprowadzonego przez naukowców z MIT, UCL i Aarhus University. W rzeczywistości tylko 11,8 procent z 10 tysięcy sprawdzonych przez nich stron internetowych spełnia minimalne wymagania.

Większość stron nie spełnia norm UE

Strony normy UE

Strony internetowe używają różnych środków do naginania przepisów UE i utrudniają konsumentom rezygnację z monitorowania. Zostały one podżegane przez tzw. platformy zarządzania zgodą (CMP), takie jak QuantCast, Cookiebot i TrustArc. Firmy te tworzą wyskakujące okienka zgody na pliki cookie, które mają pojawiać się po wejściu na stronę w Unii Europejskiej. Najczęstszym sposobem obchodzenia prawa UE przez strony internetowe jest domniemana zgoda, z której korzysta około 32,5 proc. badanych stron. System ten zakłada, że użytkownik wyraża zgodę na pliki cookie, po prostu odwiedzając lub przewijając stronę internetową, lub nie odpowiadając na wyskakujące okienko zgody. Zgodnie z dokumentem:

[…] Popularne kreatory wdrażania CMP nadal pozwalają swoim klientom na wybór dorozumianej zgody … w ramach geograficznego zasięgu UE. Wiąże się to z istotnymi pytaniami dotyczącymi przestrzegania koncepcji ochrony danych już w fazie projektowania w PKBR.

Zobacz też: Twoja bateria rozładowuje się za szybko? Sprawdź, co robi Snapchat w tle

Większość stron internetowych utrudnia również odrzucenie śledzenia. Zwykle najzwyczajniej brakuje przycisku braku zgodny na nie. Często jest także głęboko ukryty, tak aby użytkownik nie mógł go znaleźć. Kolejną kwestią jest duża liczba trackerów używanych przez strony, które utrudniają użytkownikom uzyskanie informacji wystarczających do wyrażenia wyraźnej zgody. Według zespołu liczba ta wahała się od 58 do 542 dostawców. Co ciekawe UE nie egzekwuje tego w żaden sposób. Jest to więc martwy przepis, którego jedynym widocznym efektem są irytujące, wyskakujące okienka z powiadomieniami.

Źródło: Engadget

Motyw