Spory patentowe są normą w branży technologicznej. Chyba nie ma dnia, żeby jakiś spór pomiędzy firmami technologicznymi się właśnie nie toczył. Właśnie natomiast wybuchła kolejna afera tego typu. Federalni śledczy ze Stanów Zjednoczonych oficjalnie badają sprawę Fitbita i Garmina po tym, jak producent urządzeń przenośnych Philips oskarżył ich obu o naruszenie jego patentów.
Philips idzie na wojnę patentową
Ta wiadomość została po raz pierwszy ujawniona przez amerykańską Komisję Handlu Międzynarodowego (USITC) w komunikacie prasowym. Organizacja ta bada nieuczciwe praktyki handlowe, jak również chroni prawa autorskie i znaki patentowe. Nic więc dziwnego, że to właśnie ona zajmuje się sprawą. W tym przypadku firma Philips uważa, że Garmin, Fitbit i inni producenci urządzeń przenośnych skopiowali kilka opatentowanych, inteligentnych pomysłów, które mogą być wykorzystane w ich własnych produktach. Niektóre z kwestionowanych funkcji noszonego gadżetu obejmują śledzenie ruchu, monitorowanie aktywności.
Zobacz też: Wygląd Xiaomi Mi 10 Pro i data premiery – gdzie jest aparat?
Innymi słowy, wydaje się, że firma Philips dąży do uzyskania prawa własności do kilku bardzo podstawowych funkcji, lub przynajmniej do ich konkretnych implementacji. Nie wiadomo, czy te roszczenia się utrzymają, czy też nie. Dochodzenie USITC dopiero się rozpoczęło i minie trochę czasu, zanim pojawią się jakiekolwiek konkretne odpowiedzi. Organizacja będzie musiała przesłuchać przedstawicieli wszystkich pozwanych firm i poszukać dowodów na poparcie lub odcięcie się od twierdzeń firmy Philips. Komisja wyjaśniła, że nie podjęła jeszcze żadnych decyzji co do meritum tej sprawy. Warto podkreślić, że je to tylko ogłoszenie rozpoczęcia dochodzenia. Wcale więc nie oznacza to, że Garmin lub Fitbit rzeczywiście złamały wszelkie prawa patentowe. Wszystko ma stać się jasne w przeciągu 45 dni.
Źródło: TechSpot