Prywatność na Facebooku

Prywatność na Facebooku nie istnieje – kto pisze w imieniu influencerów?

2 minuty czytania
Komentarze

Zapewne nie wszyscy wierzą w to, że influencerzy czy sławy małego i wielkiego ekranu, które brylują na Facebooku, swoje treści tworzą sami. Część z użytkowników jest jednak przekonana o tym, że rozmawiają i komentują wpisy kogoś sławnego, a nie agencji marketingowej lub jakiegoś social media ninja. Przecież od tego jest prywatność na Facebooku i restrykcyjne regulaminy. Widocznie portal Marka Zuckerberga ma to za nic, bo teraz można sprawdzić, kto tworzył konkretne posty. Jest jednak pewien kruczek.

Prywatność na Facebooku – co nam po tym?

Jeżeli interesuje was to, kto obsługuje największe profile na Facebooku lub czy jakaś sława swoim profilem zarządza samodzielnie, teraz możecie to sprawdzić. Jak to zrobić? Tutaj przepis jest bardzo prosty.

  • Odpal Facebooka na desktopie
  • Wejdź na konkretny fanpage, który cię interesuje
  • Przy poście kliknij na „trzy kropki” i zobacz „Pokaż historię edycji”
Prywatność na Facebooku
Fot. Facebook

Oczywiście opcja działa tylko i wyłącznie wtedy, kiedy konkretny post został przez kogoś edytowany. W ten sposób można sprawdzić, które agencje obsługują największe marki, czyli podejrzeć profil osoby edytującej konkretną treść. Oczywiście może być i tak, że np. influencerzy samy tworzą swoje materiały, a ktoś inny je wrzuca do sieci i obsługuje profil. Jednak ważniejsze jest w tym wszystkim to, że po raz kolejny prywatność na Facebooku staje pod znakiem zapytania.

Kolejna luka na Facebooku?

To ewidentnie luka, która powinna zostać załatana i to jak najszybciej, bo przecież może uderzyć w wizerunek wielu osób. Szczególnie tych, które zapewniały swoich obserwujących, że to oni prowadzą profil. W świecie social media to bardzo ważne, żeby ze swoimi odbiorcami być szczerym. Teraz każdy może sprawdzić, czy tak faktycznie jest. Jeżeli edytowało się post na fanpage-u, profil edytującego spokojnie można zobaczyć.

Zobacz też: Groźne aplikacje w Google Play

Prywatność na Facebooku miała być priorytetem dla firmy, ale widać, że nie zawsze warto wierzyć w zapewnienia wielkich korporacji. Szczególnie tych, dla których nasze dane są wyjątkowo cenne.

Źródło: Facebook

[AKTUALIZACJA]
 
Wystarczyło kilka godzin, by Facebook załatał swoją lukę bezpieczeństwa lub mieliśmy do czynienia z chwilową awarią. Obecnie nie ma już możliwości sprawdzenia, kto edytował na stronach posty.

Źródło: Katarzyna Pacholska / Facebook

Motyw