W następstwie orzeczenia antymonopolowego wydanego przez Unię Europejską Google ogłosiło, że zacznie oferować użytkownikom systemu Android wybór dostawców usług wyszukiwania. Ekran wyboru ma pojawić się na urządzeniach z systemem Android sprzedawanych w Europie od 1 marca. Działanie to ma na celu zmniejszenie monopolu Google w tej kwestii i danie innym szansy na zaistnienie w świadomości użytkowników. Okazuje się jednak, że nie wszystkie popularne wyszukiwarki dostaną taką szansę.
Wybór wyszukiwarki na Androidzie
Wszystko to dlatego, że lista będzie obejmowała jedynie wyszukiwarki, które wygrały ten przywilej w głosowaniu. Nowe zasady mają obejmować w 31 krajach UE. Zorganizowano więc w nich głosowanie na to, jakie wyszukiwarki mają trafić na ekran wyboru. Według ich wyników Bing od Microsoftu został uznany tylko w jednym państwie, czyli Wielkiej Brytanii. Oznacza to, że nie będzie on proponowany nigdzie indziej, w tym w Polsce. Co ciekawe DuckDuckGo okazała się najpopularniejszą wyszukiwarką w głosowaniu w każdym kraju, przez co trafi na wszystkie ekrany wyboru.
Zobacz też: Galaxy NEON rzeczywiście jest asystentem AI, jednak innym niż wszystkie do tej pory
Może to być zaskoczeniem, ponieważ Bing od dawna stara się pozycjonować siebie jako poważną konkurencję dla Google. Jednak wybory, które pokaże Google, nie muszą reprezentować najbardziej popularnych opcji. W końcu cztery wyszukiwarki oferowane użytkownikom będą się różnić w zależności od regionu i tego, ile firma za nimi stojąca jest skłonna zapłacić Google. W końcu trudno wymagać od tej firmy, żeby promowała rozwiązania konkurencji całkowicie za darmo. Z drugiej strony dziwi nieco fakt, że Microsoft nie wykupił sobie dostępności na wszystkich rynkach. W końcu byłoby go stać. Możliwe, że gigant się przeliczył w kwestii może nawet nie popularności, ale wykazywania sympatii użytkowników dla swojego produktu.
Źródło: Engadget