Negatywna ocena posta na Twitterze

Twitter da nam kontrolę nad tym, kto może odpowiadać na nasze tweety

2 minuty czytania
Komentarze

Twitter ma jeszcze jeden sposób na zmniejszenie nękania użytkowników. Serwis rozwija funkcję, która pozwala określić, kto ma prawo do udziału w rozmowie. Umożliwia on teraz ograniczanie odpowiedzi do osób, które śledzimy i o których wspominamy, tylko do osób włączonych do rozmowy, a nawet zablokować je całkowicie. To ma ograniczyć toksyczne i szkodliwe działania na portalu. Z drugiej strony widzę pewien problem w tym rozwiązaniu.

Twitter pozwoli decydować, kto ma prawo odpowiadać na nasze tweety

Twitter kontrola odpowiedzi

Nie zapobiegnie to niechcianym wzmiankom. Wciąż możemy mieć do czynienia z agresywnymi wiadomościami bezpośrednimi. Mimo to może to znacznie zmienić liczbę osób wchodzących w interakcje z Twitterem. Sporo osób ucieka z serwisu przez dość toksyczną społeczność. Nic więc dziwnego, że Twitter stara się temu zapobiegać jak tylko może. Wszelkiej maści trolle internetowe szybciej dadzą sobie spokój z atakami, kiedy nie będą w stanie odpowiadać. Zwłaszcza że w przypadku tak dużego serwisu stosowanie moderacji jest niemal niemożliwe.

Zobacz też: „Hej Google, przeczytaj to!” Rewolucyjna funkcja zmierza do Asystenta Google

Nie oznacza to jednak, że jest to rozwiązanie pozbawione wad. Pozwala ono ograniczać wypowiedzi nie tylko osobom agresywnym, ale także tym o odmiennym zdaniu. Natomiast jeśli istnieje coś gorszego od agresji w sieci, to są to bańki informacyjne. Jestem wręcz zdania, że to one są tu głównym problemem, jeśli chodzi o nienawiść w internecie. Nie tylko przekazują one informacje tylko z jednej strony, ale także zaburzają przekaz strony przeciwnej. Przedstawiają one ludzi o odmiennych poglądach jako złych, głupich i nikczemnych. Dlatego też ludzie w nich zamknięci zaczynają odczuwać do nich szczerą nienawiść. Mimo że tak naprawdę nie nienawidzą tych ludzi, a ich wypaczonego obrazu. Właśnie to, a nie odmienne poglądy jest główną przyczyną nienawiści w internecie. Uważam więc, że pomysł Twittera w tym przypadku może jedynie zaszkodzić, mimo dobrych intencji.

Źródło: Engadget

Motyw