TCL konferencja przed MWC

Premiera serii TCL 10 – czas zaistnieć z własnymi smartfonami

2 minuty czytania
Komentarze

TCL być może znacie z produkcji telewizorów, które w naszym kraju dodatkowo kojarzą się z najtańszymi propozycjami. Jednak to ogromna korporacja, którą nasi stali Czytelnicy zapewne doskonale utożsamiają z tworzeniem smartfonów spod szyldu Alcatel i BlackBerry. Niemniej w zeszłym roku TCL postanowiło spróbować własnych sił i… nikt najprawdopodobniej tego urządzenia nie pamięta. Czy podobnie będzie z dzisiejszą premierą serii TCL 10? Oby nie, choć łączy je wiele z tym, co poznaliśmy z PLEX.

TCL 10 to rodzina trzech smartfonów – 10 5G, 10 Pro i 10L

Zacznijmy od najmocniejszej propozycji rodziny TCL 10, czyli TCL 10 5G. Wbrew pozorom nie jest to flagowiec, ale topowy średniak z prawdopodobnie Snapdragonem 765G na pokładzie. Główny aparat z 4-elementowego zestawu to matryca 64 MPx, pod którym znajdziemy czytnik linii papilarnych.

Kolejny w rodzinie to TCL 10 Pro, czyli jedyny model z wyświetlacze AMOLED, który dodatkowo jest zakrzywiony na krawędziach. W nim zamiast dziury na aparat do selfie pojawia się notch. Nie zabrakło też zatopionego czytnika linii papilarnych. Pozostała część specyfikacji to tajemnica.

Ostatni i zarazem najsłabszy model to TCL 10L. W tym wypadku główna matryca oferuje 48 MPx i… to wszystko, co jesteśmy w stanie napisać na temat tego urządzenia.

Zobacz też: Nintendo Switch Pro – rozdzielczości 4K nie powinno zabraknąć.

Skąd wiemy tak mało na temat tych smartfonów? TCL tylko tyle ujawniło, zdradzając, że pojawią się one w Stanach Zjednoczonych w drugim kwartale roku. Pełna premiera ma się odbyć na targach MWC w Barcelonie w przyszłym miesiącu. Niewątpliwie takie podejście nie sprawia, że jesteśmy zachęcani do śledzenia dalszych losów Chińczyków na tym rynku. Nie są to urządzenia, które trzeba zapowiadać po kawałku. Tym samym nikt nie powinien się zdziwić, gdyby okazało się, że przedstawione tanie modele Alcatela zdobędą wyższe zainteresowanie.

Źródło: GSM Arena

Motyw