Od dzisiaj obowiązuje podatek cyfrowy we Włoszech. Zapłacą go największe firmy technologiczne. Podobne rozwiązanie obowiązuje już we Francji, a nad regulacjami dotyczącymi opodatkowania koncernów z branży nowych technologii pracuje Unia Europejska oraz Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju.
Kto zapłaci podatek cyfrowy we Włoszech?
Nowym podatkiem są objęte podmioty z sektora nowych technologii, które w ciągu roku osiągają globalne przychody w wysokości ponad 831 mln dolarów oraz odnotowują ponad 6 mln dolarów przychodów na rynku włoskim. W praktyce oznacza to, że zapłacić będą musiały chociażby takie firmy jak Google, Apple, czy Microsoft. Stawka podatku to 3% od uzyskanych przychodów.
Polski rząd także pracował nad podatkiem cyfrowym. Na początku września wiceprezydent USA, Mike Pence, nieoczekiwanie podziękował jednak polskim władzom za rzekome… odrzucenie propozycji podatku cyfrowego. Powiedział też, że tego typu podatek utrudniłby wymianę handlową między Polską a Stanami Zjednoczonymi. Polskich polityków zachowanie Pence’a wprowadziło w konsternację. Rząd na pewien czas odsunął temat wprowadzenia podatku cyfrowego na dalszy plan. Stany Zjednoczone interweniowały też, gdy podatek cyfrowy wprowadzała Francja. Tam jednak, mimo presji ze strony USA, ostatecznie podatek wprowadzono.
Czytaj także: Wirtualne głośniki od Apple – dźwięk z innego miejsca prosto z MacBooka przed Tobą
Ostatnio temat podatku cyfrowego w Polsce powrócił
Przedstawiciele polskiego rządu uczestniczą aktywnie w pracach prowadzonych na forum OECD w ramach projektu dotyczącego opodatkowania gospodarki podlegającej procesowi cyfryzacji. Polskiemu rządowi zależy na tym, aby wszystkie podmioty działające na rynku były sprawiedliwie opodatkowane – napisał wiceminister Sarnowski w odpowiedzi na poselską interpelację. Gdyby w ramach OECD nie udało się wypracować wspólnego stanowiska, prace mają być prowadzone w UE.
Źródło: Wirtualnemedia.pl, Money.pl