iPhone 12

Poznajcie pierwsze certyfikowane akcesorium do zdjęć dla iPhone’ów

2 minuty czytania
Komentarze

W tym miesiącu pojawiła się plotka, jakoby Apple przygotowało specyfikację dla akcesoriów fotograficznych, które mogłyby otrzymywać certyfikat MFi (Made For iPhone). Jest to program licencyjny, który pozwala zewnętrznym firmom tworzyć sprzęt kompatybilny i przede wszystkim poprawnie działający ze smartfonami Amerykanów z wykorzystaniem złącza Lightning. Plotki okazały się prawdą i Anker przedstawił pierwszy tego typu produkt, czyli zewnętrzną lampę LED do doświetlania rejestrowanego otoczenia.

Anker pokazuje pierwsze akcesorium fotograficzne z certyfikatem MFi

anker mfi apple iphone lampa led

Anker to firma, którą możecie głównie znać z produkcji różnorakich akcesoriów, ale przede wszystkim kabli, zasilaczy i przeróżnych wtyczek dla urządzeń mobilnych. Tym razem jednak mamy do czynienia z zewnętrzną lampą LED. Naturalnie te już wcześniej były dostępne dla iPhone’ów, ale w tym wypadku mamy do czynienia z certyfikowanym sprzętem (omawiane wcześniej MFi), czyli takim, który współpracuje nie tylko z Bluetooth, ale całym oprogramowaniem i sprzętem. Działa on na tych zasadach sama wbudowana lampa doświetlająca w smartfon. W ten sposób kompatybilność tyczy się nie tylko podstawowej aplikacji do robienia zdjęć, ale każdej zewnętrznej. Co zyskujemy, kupując propozycję od Ankera? Przede wszystkim możliwość zrobienia około 10 tysięcy zdjęć na jednym ładowaniu, podczas gdy samo światło swoim zasięgiem obejmie obszar czterokrotnie większy w porównaniu do wbudowanej diody. W zestawie pojawia się też dyfuzor.

Zobacz też: TikTok nie zmienia właściciela – ten zaprzecza plotkom.

Naturalnie certyfikaty nie są darmowe i za kompatybilność z MFi trzeba zapłacić Apple. Koszty oczywiście dalej są przerzucane na klienta, więc zewnętrzna lampa doświetlająca od Ankera, dedykowana iPhone’om 11 (Pro i Pro Max też) kosztuje 49,99 dolarów, czyli niecałe 200 złotych. Akcesorium ma pojawić się w sprzedaży w przyszłym miesiącu na Amazonie. Zainteresowani?

Źródło: The Verge

Motyw