Recenzja tanich, polskich chińczyków. Co mogą zaoferować Goclever Quantum 500 i Quantum 450?

13 minut czytania
Komentarze
IMG_4709

Wstęp

Nasz rodzimy producent telefonów komórkowych zaatakował rynek serią modeli na każdą kieszeń. Recenzję modelu Quantum 600 mogliście przeczytać na naszym portalu. Dziś porównamy dwa środkowe modele, które można zaliczyć do urządzeń budżetowych, a mianowicie Quantum 450 i Quantum 500. Kosztują niewiele ponad 400 zł więc nie można on nich wymagać cudów. Ale czy różnią się one czymś więcej niż tylko wielkością ekranu? I przede wszystkim, czy są wartymi zainteresowania smartfonami?

Ze względu na to, że testowaliśmy dwa bliźniacze modele zdecydowaliśmy się na wspólną recenzję, którą widzicie poniżej. Model Quantum 450 testował Dawid Przewoźnik, natomiast 5 calowy Quantum 500 trafił do Kacpra Bąka. Dla ułatwienia fragmenty dotyczące większego modelu zaznaczyliśmy zielonym kolorem, natomiast recenzję jego mniejszego brata wyróżniliśmy na niebiesko.

Zestaw

Quantum450_5783

Zacznijmy od mniejszego modelu czyli Quantuma 450. Smartfona dostajemy w niewielkim kartonowym pudełku z którego dowiadujemy się o specyfikacji urządzenia. W środku znajdziemy sam telefon, kabel USB z ładowarką, instrukcję i wszelką zbędną makulaturę oraz dokanałowe słuchawki wątpliwej jakości. Nic, nad czym warto się pochylić, zwyczajny zestaw akcesoriów.

Quantum 500 7583

Również większy brat nie zaskakuje w kwestii zawartości pudełka. Prócz standardowej instrukcji znajdziemy w nim modułową ładowarkę (co ciekawe nie firmowaną nawet logiem Goclevera) oraz słuchawki, które nadają się w zasadzie tylko do rozmów telefonicznych . Tak jak wspomniał Dawid, również w Quantum 500 na wyświetlaczu standardowo znajduje się folia ochronna. W przesyłce znajdował się też jej drugi egzemplarz, nie wiem jednak czy to specyfika mojego sampla czy znajdziemy ją też w zestawie, który trafi do sprzedaży.

Budowa i pierwsze wrażenia

Quantum450_8762

Smartfon został wykonany w całości z plastiku. Z przodu znajdziemy tafle szkła, które nie jest hartowane, ponieważ już na starcie dostajemy folię ochronną na ekranie. U góry producent zamieścił głośnik, kamerkę do wideorozmów oraz czujniki. Nieco niżej widać srebrny napis Goclever.

Quantum450_6294

Pod ekranem zostały umieszczone trzy płytki dotykowe odpowiadające za wywoływanie opcji, ekranu głównego i powrót. Niestety nie są one podświetlane i musimy się do nich przyzwyczaić podczas korzystania w ciemności. Miejsca na ekran jest więcej i Goclever mógł się pokusić o zastosowanie większego panelu. Ramki są szerokie a wolne miejsce na dole aż razi w oczy.

Quantum450_9251

Smartfon został otoczony srebrną ramką posiadającą fakturę podobną do tych z serii Galaxy. Ma ona przypominać aluminium. Z prawej strony znajdziemy przycisk głośności oraz zasilania. Wejście microUSB znalazło się na górze podobnie jak port mini-jack.

Quantum450_4863

Tył to klapka z białego błyszczącego bądź czarnego matowego tworzywa, które nie rysuje się ani nie brudzi. Oprócz tego widać niewielkie oko aparatu wraz z diodą LED. Głośnik w kształcie loga producenta został zamieszczony w lewym dolnym rogu co jest bardzo niefortunnym pomysłem. Wszystko jest dobrze spasowane, nic nie trzeszczy ani nie skrzypi, a suma materiałów zważając na cenę urządzenia jest akceptowalna. 

Quantum450_1527
Quantum 500 1853

Bliźniaczy i nieco większy Quantum 500 jest wykonany niemalże identycznie. Przedni panel w większości wypełniony jest dużym, całkiem ładnym wyświetlaczem, poniżej którego znalazło się miejsce na trzy dotykowe przyciski. Ich ułożenie jest analogiczne do tego spotykanego w Samsungach, zatem otrzymujemy klawisz home po środku oraz „opcje” po lewej i „powrót” po jego prawej stronie. Górna część przedniego panelu to standardowy zestaw – prócz loga producenta głośnik do połączeń, czujniki oświetlenia i zbliżeniowy oraz kamera do wideorozmów i tzw. selfies.

Quantum 500 4456
Quantum 500 2436

Na bokach urządzenia znajdziemy trzy fizyczne przyciski: Vol+ i Vol- na prawej krawędzi oraz klawisz zasilania na lewej. Warto zaznaczyć, że w wypadku Quantum 500 guziki są po prostu ogromne. Wystają dobrych kilka minimetrów ponad obrys obudowy i nie wyglądają zbyt elegancko, nie mogę jednak odmówić im praktyczności. Skok jest zauważalny i bardzo przyjemny, nigdy też nie zdarzyło mi się wcisnąć któregoś z nich przez przypadek. Na górnej krawędzi smartfonu znajdziemy gniazda mini jack oraz micro USB. Wielu osobom takie umiejscowienie tych złącz będzie bardzo odpowiadać, ja jednak jestem przyzwyczajony do wtyczki ładowarki wystającej z dolnej części urządzenia i w tym wypadku nie byłem zachwycony zastosowanym rozwiązaniem.

Quantum 500 9363
Quantum 500 4476

Plecki telefonu oczywiście zostały wykonane z plastiku, jednak tylna klapka okazała się dla mnie dużym, pozytywnym zaskoczeniem. Zastosowane gumowane tworzywo jest miłe w dotyku, nie rysuje się i zapewnia bardzo pewny chwyt. Za tylnej powierzchni znajdziemy spore oko aparatu, niewielką diodę doświetlającą oraz kratownicę głośnika. Na ile ja nie miałem problemów z zasłanianiem go podczas normalnej pracy, to żałuję, że producent nie postarał się o wycięcie w klapce otworów w kształcie swojego logo, w mojej ocenie świetnie to wygląda w mniejszym modelu. Generalnie Quantum 500 sprawia pozytywne wrażenie. Oczywiście trzymając w jednej ręce flagowiec znanego producenta, a w drugiej smartfon Goclever od razu widać znaczącą różnicę, ale jeżeli będziemy pamiętać o cenie tego drugiego to Quantum 500 wydaje się mieć świetny stosunek kosztów do jakości wykonania.

Quantum 500 5287

Specyfikacja techniczna

Quantum 500 1537

Parametry Quantuma 450 prezentują się następująco:
Wymiary: 134x67x10,2 mm;
Waga: 146 g;
Wyświetlacz: IPS TFT 540×960 px, (4,5”) 245 ppi;
Bateria: Li-Ion 1800 mAh;
Pamięć wbudowana: 4 GB;
Pamięc RAM: 512 MB;
Karta pamięci: microSD do 32 GB;
System operacyjny: Android 4.2 Jelly Bean;
Procesor: Broadcom BCM23550 o taktowaniu 4 x 1,2 GHz;
Aparat: 5 Mpx z diodą LED;
Kamerka: 0,3 Mpx;
DualSIM: Tak.

Oto specyfikacja modelu Quantum 500:
Wymiary: 143,5 x 73,6 x 10,5 mm;
Waga: 158 g;
Wyświetlacz: IPS TFT 540×960 px, (5”) 220 ppi;
Bateria: Li-Ion 2000 mAh;
Pamięć wbudowana: 4 GB;
Pamięc RAM: 1 GB;
Karta pamięci: microSD do 32 GB;
System operacyjny: Android 4.2 Jelly Bean;
Procesor: Broadcom BCM23550 o taktowaniu 4 x 1,2 GHz;
Aparat: 5 Mpx z diodą LED;
Kamerka: 2 Mpx;
DualSIM: Tak.

Oprogramowanie

Screenshot_2014-07-13-13-34-25

Quantum 450 działa pod kontrolą Androida 4.2 Jelly Bean więc już nieco leciwego. Producent nie wyposażył go w żadną autorską nakładkę. Na starcie dostajemy jedynie kilka preinstalowanych aplikacji. Większość z nich jest przydatna jak np. pogodynka 1Weather czy czytnik ebooków Cool Reader. Decyzji umieszczenia wśród nich Angry Birds nie jestem w stanie zrozumieć, ponieważ nie można jej nawet odinstalować. Ciekawym dodatkiem, którym chwali się Goclever są mapy Polski, Czech i Słowacji działające bez dostępu do sieci. Niestety optymalizacja Androida to kula u nogi Quantuma 450. Smartfon potrafi się zaciąć przy przeglądaniu zdjęć w Galerii lub wyłączyć podczas uruchamiania aparatu. To niedopuszczalne nawet w urządzeniu za te pieniądze. Może to jedynie wada tego konkretnego egzemplarza, ale na pewno nie wróży to nic dobrego.

Screenshot_2014-07-13-13-21-34

W modelu Quantum 500 producent zastosował dokładnie ten sam system, z tymi samymi dodatkami co w wariancie 4,5 calowym. Mamy tutaj prawie czystego Androida w wersji 4.2 Jelly Bean z kilkoma preinstalowanymi aplikacjami. Najważniejszą z nich jest bez wątpienia pełna nawigacja offline, niestety muszę zmartwić każdego kto liczył na produkt renomowanej marki. Goclever zdecydował się na współpracę z mapami Mireo, które może nie są tragiczne, ale do NaviExperta czy chociażby Automapy sporo im brakuje. Większy z testowanych smartfonów wyposażony jest w 1 GB pamięci RAM, co nawet w połączeniu z niezbyt mocnym procesorem pozwala na całkiem bezproblemową pracę systemu. W przeciwieństwie do Dawida w moim przypadku smartfon nie sprawiał żadnych kłopotów przy wykonywaniu podstawowych zadań.

Ekran

Quantum 500 4371

Zastosowany panel w Q450 to 4,5 calowy IPS o rozdzielczości 540×960 pikseli. Zagęszczenie równe 245 ppi jest w pełni wystarczające do wygodnego korzystania. Piksele są widoczne jedynie z bardzo bliska, a wszelkie czcionki na stronach internetowych można przeczytać bez problemu. Technologia IPS gwarantuje naturalne lecz nie przesycone kolory i dobre kąty widzenia. Po przechyleniu smartfona da się zauważyć jedynie niewielką utratę kontrastu co nie jest dużą wadą. Percepcja na dotyk psuje przyjemność korzystania z ekranu. Czasem trzeba kilka razy kliknąć, żeby wywołać konretną akcję. Wizualne wrażenia z korzystania są pozytywne, natomiast niskiej jakości czujniki dotykowe potrafią napsuć krwi przeciętnemu użytkownikowi. Do tej wady można sie jednak przyzwyczaić, a ekran mimo wszystko da się zaliczyć do zalet urządzenia.

Quantum 500 9035

Matryca to element, który w największym stopniu różni testowane urządzenia. Zgodnie z nazwą model Qunatum 500 posiada wyświetlacz o przekątnej 5 cali. Ekran o rozdzielczości 960 x 540 px został wykonany w technologii IPS co teoretycznie powinno zapewnić niezłą jakość obrazu. Niestety zagęszczenie pikseli na poziomie 220 ppi jest już zauważalne gołym okiem, nie mamy jednak do czynienia z bardzo niską rozdzielczością i z wyświetlacza da się w miarę wygodnie korzystać. Odwzorowanie kolorów jest poprawne, wprawdzie dużo mu brakuje do ideału, ale barwy nie kłują w oczy. Zdecydowanie najsłabszą stroną zastosowanej matrycy są kąty widzenia. Często przy oglądaniu Quantum 500 z bliska każde oko widzi na wyświetlaczu inne kolory, bardzo to psuje mimo wszystko niezłe wrażenie jakie wywiera ten smartfon. Oczywiście pamiętam o cenie urządzenia, jednak sporo współczesnych, budżetowych słuchawek nie posiada problemu tak wąskich kątów. Panel dotykowy sprawuje się nieźle, ale pod warunkiem, że zdjęliśmy z wyświetlacza folię ochronną, zatem producent każe nam wybierać: bezproblemowa obsługa smartfonu, albo nieporysowany ekran.

Aparat i multimedia

Quantum 500 9724

Urządzenie dzięki dobremu wyświetlaczowi nadaje się do oglądanie filmów i zdjęć. Niestety ilość obsługiwanych kodeków jest niewielka a na Youtube da się oglądać jedynie filmiki w 360p. Kapryśny system potrafi spłatać figla podczas przeglądania obrazów czy plików w menedżerze.
Jakość odtwarzanego dźwięku jest niestety bardzo niska, a gwoździem do trumny dla Quantuma są tragiczne dokanałowe słuchawki, które osobiście uważam za najgorsze jakich używałem. Interfejs odtwarzacza został wykonany poprawnie i nie można mu nic zarzucić. Co prawda nie posiada żadnych dodatkowych funkcji ani equalizera, ale w takim urządzeniu nie jest to najważniejsze. Odtwarzacz wideo obsługuje większość popularnych kodeków, a w połączeniu z przyzwoitym ekranem pozwala na komfortowe oglądanie filmów. Aparat o rozdzielczości 5 Mpx jest po prostu słaby. Zdjęcia są pełne szumów, a problemy z optymalizacją zniechęcają do robienia zdjęć. Sam interfejs zawiera jedynie podstawowe funkcje, co można zrozumieć zważając na niską jakość zastosowanej matrycy.

Quantum 9421

Z kamerką jest podobnie. Film da się nakręcić jednak będzie on bardzo niewyraźny. Jednak po raz kolejny warto zwrócić uwagę na cenę smartfona, bo za około 400 zł trudno dostać coś lepszego.
Oto kilka przykładowych fotek zrobionych Quantumem 450.

Quantum 7583
Quantum 7521
Quantum 8742
Quantum 5371

Ocenianie aparatu w obu testowanych urządzeniach koniecznie trzeba zacząć od przypomnienia ich cen, droższy Quantum 500 można bez problemu kupić za niecałe 450zł. Niestety pierwsze zdanie mówi wszystko o jakości wykonywanych zdjęć i filmów, producent musiał na czymś zaoszczędzić, a jednym z prostszych na to sposobów jest zastosowanie po prostu słabych modułów aparatów. W tym wypadku sytuacja ma się analogicznie do modelu Quantum 450, więc nie będziemy się powtarzać.

Quantum 500 8562

Kwestia multimediów rysuje się jednak zgoła inaczej. Połączenie znośnego ekranu i, w moim przypadku, bezproblemowego działania pozwala na przyjemne oglądanie filmów zarówno z pamięci urządzenia jak i streamowanych np. poprzez Youtube. Oczywiście możemy zapomnieć o nagraniach w FullHD, ale przy tej rozdzielczości wyświetlacza i tak oglądanie takich materiałów nie miałoby sensu. Wbudowany głośnik gra głośno, jednak jego jakość pozostawia wiele do życzenia, nie ma tutaj mowy o jakichkolwiek niskich tonach. Jeżeli oczekujemy dobrze brzmiącej muzyki musimy do Quantum 500 podłączyć lepsze słuchawki, te dostarczone przez producenta zdecydowanie do tego celu się nie nadają.

Bateria i wydajność

Quantum 500 9987

Quantum 450 został wyposażony w ogniwo 1800 mAh, a to niewiele. Jednak niewielka zasobożerność smartfona gwarantuje dzień spokojnej pracy na baterii. Grając w wymagające gry ten czas skraca się do ok. 4 godzin. Czterordzeniowy procesor wsparty jedynie 512 MB RAMu nie radzi sobie zbyt dobrze. Co ciekawe z grami 3D radzi sobie dużo lepiej niż z tymi 2D. Rival Knights działa na nim płynnie, ale już prostt Hill Climb Racing potrafi przyciąć. Po raz kolejny dochodzi problem z optymalizacją. Gdyby Goclever zastosował chociaż 1 GB pamięci operacyjnej mogłoby to wyglądać dużo lepiej. W AnTuTu urządzenie uzyskało 13453 punkty co umiejscawia go gdzieś między Samsungiem Galaxy S2 i Galaxy S3 więc teoretycznie nie jest źle. W praktyce wygląda to dużo gorzej. Telefon zacina się często nawet podczas przerzucania ekranów czy przeglądania plików. Producent mógł pokusić się o dodatkowy RAM, bo rozwiązałoby to część problemów.

Quantum 500 pod względem wydajności miło mnie zaskoczył. Jego sercem, tak jak w przypadku mniejszego brata, jest procesor Broadcom BCM23550 wyposażony w cztery rdzenie Cortex A7 o taktowaniu 1,2 GHz, całość została wsparta 1 GB pamięci RAM. W codziennym użytkowaniu nie zauważyłem żadnych problemów ze stabilnością, praktycznie czysty Android działał szybko, a spowolnienia zdarzały się sporadycznie. Najlepszą rekomendacją dla testowanego urządzenia będzie to, że korzystało mi się z niego całkiem przyjemnie, mimo, że na co dzień używam Galaxy Note 3. Na Quantum 500 bez problemu pogramy w proste, dwuwymiarowe gierki, ba GPU Videocore IV pozwoli nawet na pracę mniej wymagających gier 3D.

Quantum 500 3956

Stosunkowo mało pojemna bateria (2000mAh) bez problemu pozwala na cały dzień normalnej pracy. Oczywiście uruchomienie wymagających aplikacji czy gier sprawi, że po niecałych 4 godzinach będziemy musieli poszukać gniazdka, ale odnoszę wrażenie, że smartfon został stworzony dla grupy odbiorców, dla której nie będzie to dużym problemem. 

Poniżej prezentujemy tabelki z wynikami benchmarków, niestety brakuje wśród nich wyniku z 3D Marka, ponieważ żaden z testowanych sprzętów nie pozwolił na jego uruchomienie.

wykres_1533
wykres_62137
wykres_7563789
wykres_8574678

Podsumowanie

 Quantum 450 nie podbił mojego serca. Wśród jego zalet można wymienić dobrą jak na tą cenę ekran i… właściwie tyle. Mimo tego, że urządzenie da się kupić za ok. 400 zł to posiada ono kilka wad, które je dyskwalifikują. Niestabilność systemu jest największą z nich. W tej cenie warto poszukać starszego, używanego smartfona lub dopłacić do czegoś lepszego. Tego modelu nie mogę nikomu polecić z czystym sumieniem.

Ja mam zgoła odmienne zdanie na temat testowanego przeze mnie modelu Quantum 500. Nie jest to smartfon doskonały, ma swoje wady, nie nadaje się do robienia zdjęć (chyba że na Instagrama), nie powala ekranem. Mimo tych wszystkich przytyk za 450zł otrzymujemy urządzenie, które będzie nieźle się sprawować w codziennym użytkowaniu przez mniej wymagających konsumentów. Nie każdy wymaga od swojego telefonu, aby ten zastąpił mu aparat, telewizor i konsolę do gier. Większość użytkowników chce po prostu bez problemu móc zadzwonić, sprawdzić facebooka i od czasu do czasu rozkład jazdy pociągów – dla nich Quantum 500 będzie jak znalazł. 

Motyw