wifi o nazwie "lucyfer"

W kościele można połączyć się z WiFi o nazwie „Lucyfer”. Proboszcz nie jest zachwycony

2 minuty czytania
Komentarze

Magdalenka, niewielka miejscowość pod Warszawą. Któryś z mieszkańców za pomocą routera udostępnia sieć WiFi o nazwie Lucyfer. Takich niespecjalnie ambitnych żartów pojawia się całkiem sporo i zapewne nikt nie zwróciłby na to zdarzenie szczególnej uwagi. Dom, w którym najprawdopodobniej znajduje się router, jest jednak usytuowany tuż obok kościoła. W efekcie z siecią o nazwie „Lucyfer” mogą łączyć się księża, wierni czy osoby uczestniczące w rekolekcjach.

WiFi o nazwie „Lucyfer” budzi niezadowolenie proboszcza i parafian

wifi o nazwie "lucyfer"

Proboszcz oraz grupa wiernych potraktowała bardzo poważnie nazwę sieci należącej do jednego z mieszkańców okolicy. Z tego powodu parafia wystosowała oficjalny list do właścicieli routera:

Parafia świętej Marii Magdaleny, której jestem proboszczem, zwraca się do Państwa o zmianę nazwy Państwa Wi-Fi na inną. Ze względu na to, że (…) Państwa zabudowania graniczą bezpośrednio płot w płot z Parafią nazwa sieci Wi-Fi (…) jest widziana w urządzeniach aktywnych osób przebywających w Parafii, jak i w Domu Rekolekcyjnym. (…) martwi nas fakt, że mimo rozmowy jaką przeprowadził z Państwem jeden z naszych parafian nazwa szkodliwa dla uczuć religijnych osób przebywających w Parafii nie została zmienionaLiczymy na to, że w sposób polubowny dokonają Państwo stosownej zmiany a to pismo zakończy ten temat.

Proboszcz jest zmartwiony, ale oferuje pomoc

Na końcu listu proboszcz parafii w Magdalence oferuje pomoc w zmienieniu problematycznej nazwy sieci WiFi:

W razie pytań lub potrzeby bezpłatnej dla Państwa pomocy technicznej w nadaniu nowej nazwy państwa sieci Wi Fi prosimy o bezpośredni kontakt lub w dni powszednie w godzinach (…) pod numerem telefonu (…). (pisownia bez zmian)

Czytaj także: Największe porażki branży technologicznej z minionej dekady – część 1

Nadawanie śmiesznych (zdaniem autora) nazw sieciom WiFi nie jest żadną nowością. Prawie każdy z nas w miejscach publicznych spotkał się z sieciami, takimi jak np. wóz operacyjny ABW. Tym razem jednak mogą pojawić się głosy mówiące, że mamy do czynienia z obrazą uczuć religijnych. Żeby nie trzeba było oceniać, czy rzeczywiście doszło do złamania prawa, najprościej będzie, jeśli właściciel routera zwyczajnie zmieni nazwę sieci. Chociażby dla swojego spokoju.

Źródło: Bezprawnik

Motyw