Facebook dużo zarabia w Chinach

Facebook banuje setki kont odpowiedzialnych za fakenewsy

2 minuty czytania
Komentarze

Facebook usunął sieć podmiotów, które rozpowszechniały błędne informacje skierowane do użytkowników. Operacja ta polegała na zamieszczaniu zmanipulowanych treści związanych z bieżącymi sprawami w USA wspierających Donalda Trumpa. Konta te w główniej mierze służyły do kierowania ludzi na strony informacyjne poza Facebookiem.

Facebook banuje za fakenewsy

Facebook banuje za fakenewsy

Osoby, które zaaranżowały kampanię, zamieściły treści w imieniu BL, a Facebook powiedział, że jego dochodzenie połączyło działalność z Epoch Media Group. Ten ostatni jest wydawcą The Epoch Times, którego Facebook zakazał na początku tego roku za podejrzane praktyki zakupu reklam. Chociaż nie przypisuje się jej bezpośrednio, Facebook mógł zostać poinformowany o kampanii dezinformacyjnej grupy przez Snopes, niezależną publikację, która jako pierwsza zauważyła aktywność BL i powiązała ją z The Epoch Times. Poza użytkownikami anglojęzycznymi operacja ta była również skierowana do osób mówiących po chińsku, hiszpańsku i wietnamsku na całym świecie. W większości wietnamska operacja obejmowała również osoby i strony z USA. To dzięki temu wyglądała bardziej autentycznie i unikała wykrycia przez Facebooka.

Zobacz też: E-taca i cyfryzacja kościołów: absurd czy naturalna kolej rzeczy?

Oprócz artykułów informacyjnych i notatek związanych z Trumpem grupa publikowała również na inne tematy. Te były głównie związane z konserwatywną ideologią, wartościami rodzinnymi i wolnością religijną. Firma ogłosiła, że zablokowała 610 kont, 89 stron, 156 grup i 72 konta z Instagrama w ramach swoich działań egzekucyjnych. Firma mówi, że operacja również wydane blisko 9,5 mln dolarów na zakup reklam na Facebooku i Instagram. To jednak może budzić spore oburzenie. Fakenewsy co prawda są problemem, jednak nie ma nic złego w wartościach konserwatywnych, rodzinie czy wolności religijnej.

Zabieramy te strony, grupy i konta na podstawie ich zachowania, a nie treści, które umieścili. W każdym z tych przypadków, ludzie stojący za tą działalnością koordynowali ze sobą i używali fałszywych kont, aby wprowadzić w błąd. Właśnie to było podstawą naszego działania.

— napisał Facebook w oświadczeniu.

Nie jestem jednak do końca przekonany, czy podobne zachowanie, jednak skupione na wartościach przeciwnych zostałoby równie surowo ukarane. Jednak mogę się mylić, a moje odczucie może być jedynie kwestią uprzedzeń.

Źródło: Engadget

Motyw