Wczoraj przedstawiłem Wam jeden z potencjalnie kluczowych szczegółów nadchodzącej serii Oppo Reno3. Firma ma zrezygnować z charakterystycznej dla siebie płetwy na rzecz wycięcia w wyświetlaczu. Co prawda to nie będzie wielki notch, a sama dziurka na aparat, ale tracimy tzw. pełnoprawny wyświetlacz. Jednak Oppo zawsze chce wyróżniać swoje smartfony i w tym przypadku nie będzie inaczej. Pewien aspekt zdradził właśnie jeden z wiceprezesów tego producenta. Aspekt, który niegdyś wyróżniał wiele modeli Oppo, ale z czasem został odbierany negatywnie.
Oppo Reno3 Pro z szansą na najcieńszą obudowę smartfona z 5G
Co prawda nadchodząca nowość z serii Reno nie będzie pierwszym smartfonem z 5G, ale teoretycznie pierwszym nieflagowym modelem z obsługą tej technologii łączności, który dodatkowo pochwali się cienką obudową. Grubość 7,7 mm bez uwzględniania aparatu może robić wrażenie, gdy tę wartość porównany do Oppo Reno 5G, który mierzy 9,3 mm. Jednak kwestia wyłączenia z obliczeń aparatów budzi pewne wątpliwości – Reno wychwalałem za to, że obiektywy nie wystawały ponad obudowę i miejmy nadzieję, że to się drastycznie nie zmieni. Wiele osób też zastanawiało się, jak ograniczenie grubości wpłynie na wielkość akumulatora. Tym samym powrót chwalenia się tym wymiarem niekoniecznie wywołuje pozytywne reakcje. Podobnie sytuacja ma się z ujawnionym designem – zasłonięty róg niejako potwierdza wycięcie na aparat, ale pojawia się też zakrzywiony wyświetlacz na krawędziach. Czyżby ten model miał być bezpośrednią odpowiedzią na Xiaomi Mi Note 10?
Zobacz też: Wikipedia też otwiera się na ciemny motyw.
Niemniej na koniec dowiedzieliśmy się, że nadchodzi Oppo Reno3 Pro 5G. Chińczycy tym razem planują wprowadzić bardziej tradycyjne nazewnictwo w miejsce literowych oznaczeń. To oczywiście subtelna różnica, ale na pewno konsumentom łatwiej będzie zorientować się w hierarchii chińskiego portfolio. W międzyczasie wciąż czekamy na potwierdzenie konkretnego terminu premiery serii Reno3, która według wstępnych informacji ma się pojawić w grudniu, ale nie znamy konkretnego dnia i godziny. Tym bardziej możemy tylko domyślać się i gdybać, czy nowe smartfony Oppo zdążą dotrzeć do Polski jeszcze w tym roku.
Źródło: GSM Arena, Twitter