Tesla, a w szczególności Elon Musk, wygenerowały tak wiele szumu wokół Cybertrucka, że złożono ponad 200.000 zamówień w czasie krótszym niż tydzień. To genialny wynik biorąc pod uwagę, że samochód trafi do produkcji najwcześniej w 2021 roku. Było to nawet po rozbiciu odpornych na stłuczenia okien w trakcie demonstracji. Mimo że właśnie ta kwestia tuż obok kanciastego wyglądu budzi największy rozgłos.
Musk tłumaczy się z rozbitej szyby
Yup. Sledgehammer impact on door cracked base of glass, which is why steel ball didn’t bounce off. Should have done steel ball on window, *then* sledgehammer the door. Next time …
— Elon Musk (@elonmusk) November 25, 2019
Powiedzenie, że premiera Cybertrucka Tesli nie przebiegła wedle planów, jest niedomówieniem. Podczas demonstracji nietłukącego się szkła w ciężarówce, główny projektant Franz von Holzhausen rzucił metalową kulkę w obie szyby po stronie kierowcy. Obie szyby się rozbiły.
Nie przeszły, więc to jakiś plus.
— powiedział Musk, próbując zamaskować swoje zażenowanie.
Zobacz też: Czytnik linii papilarnych w laptopie to wygoda. Skanowanie twarzy – luksus
Szef Tesli ogłosił, że firma zorientowała się, co poszło nie tak. Bezpośrednio przed demonstracją szkła von Holzhausen uderzał młotem kowalskim w drzwi ciężarówki. Miało to pokazać trwałość nadwozia pojazdu. Ta demonstracja poszła zgodnie z planem. Wywarła także duże wrażenie, ponieważ samochód wyszedł z niej bez większego uszczerbku. A przynajmniej tak to wyglądało na pierwszy rzut oka. Uderzenie zdołało rozbić szyby w podstawie umieszczonej wewnątrz drzwi. Pęknięcia te osłabiły szkło, powodując jego rozbicie. Biorąc pod uwagę cechy materiału, jakim jest szkło, wyjaśnienie to jest niezwykle wręcz prawdopodobne. Zwłaszcza że Musk zamieściło film wideo von Holzhausena, który wykonał tę samą próbę przed imprezą, który możecie zobaczyć poniżej:
Franz throws steel ball at Cybertruck window right before launch. Guess we have some improvements to make before production haha. pic.twitter.com/eB0o4tlPoz
— Elon Musk (@elonmusk) November 23, 2019
Myślę, że cała sytuacja mogła mimo wszystko wyjść firmie na dobre. Elon Musk jest na tyle lubiany przez internautów, że takie coś uszło mu płazem. Dodatkowo wzbudziło jeszcze więcej szumu wokół samego samochodu. I jak dobrze wiemy, nie odbiło się to negatywnie na sprzedaży auta.
Źródło: TechSpot