Facebook zadeklarował wcześniej niechęć do podjęcia odpowiedzialności za moderowanie politycznej reklamy na swojej platformie. Giganci tacy jak Google, Twitter i Snap nakreślili zmiany w polityce reklamowej w odpowiedzi na zwiększoną kontrolę społeczną i regulacyjną, przed nadchodzącymi wyborami. Ich podejścia są różne, ale wszystkie one mają pewne ograniczenia, aby rozprawić się z dezinformacją i działaniami, które zagrażają uczciwości wyborczej. Pod wpływem ich działań sieć społecznościowa może być otwarta na zmianę swojego podejścia.
Reklamy polityczne na Facebooku
Na jednym końcu spektrum jest Twitter. Serwis ten w przeciwieństwie do Facebooka zdecydował się po prostu umieścić zakaz prawie każdego rodzaju reklamy politycznej. Oczywiście z wyjątkiem kilku przypadków, gdy promuje ona dobrą sprawę. Następnie jest Snap, który mówi, że kontynuuje tradycję sprawdzania wszystkich reklam z naciskiem na faktyczną dokładność. A teraz nawet Google nakreśliło podobny zestaw zasad, które będą miały wpływ na reklamy w wyszukiwarce, na stronach internetowych i w serwisie YouTube.
Zobacz też: PayPal kupił popularną wtyczkę do śledzenia cen za ponad 4 miliardy dolarów
Zgodnie z raportem z Wall Street Journal, Facebook czuje presję ze strony pozostałych firm. Dlatego też miał zacząć zastanawiać się nad podjęciem działań w tej kwestii. Nawet poszedł do omówienia niektórych z tych opcji z dużymi republikańskimi i demokratycznymi reklamodawcami. A następnie poprosił ich o opinie i pomysły. Oznacza to, że Facebook jest skłonny rozprawić się z reklamami wprowadzającymi w błąd.
Źródło: TechSpot