Od Samsunga wciąż oczekujemy wielkich zmian, ale w rzeczywistości one nie nadchodzą. Tym samym premiera Galaxy S5 nieco nas zawiodła, gdyż ten smartfon miał wyglądać pod kątem specyfikacji tak jak dopiero prognozuje się Galaxy F. Do dzisiaj poznaliśmy wiele odmian obecnego flagowego modelu i najprawdopodobniej w tym tygodniu poznamy kolejną.
Nową wersją ma być Galaxy S5 LTE-A, czyli następca Galaxy S4 LTE-A. Czym ten model ma się różnić od Galaxy S5? Oprócz rzucającego się w nazwie zaawansowanego modułu łączności przyspieszającego prędkość Internetu, zmieniony najprawdopodobniej zostanie wyświetlacz. Zgodnie z plakatem widocznym na początku newsa, Galaxy S5 LTE-A będzie posiadał ekran Super AMOLED prezentujący obraz w rozdzielczości QHD. Najprawdopodobniej nie będzie to Galaxy F, gdyż między innymi te dwie zmiany będą najważniejszymi w stosunku do pierwowzoru. Dodatkowo wiele mówi się o zmianie układu na szybszy jakim ma być jednostka Qualcomma oznaczona jako Snapdragon 805 (Krait 450, Adreno 420). Ta informacja jest jednak plotką przetłumaczoną przez translator z azjatyckiego języka. Mimo wszystko zależnie od źródła, padają stwierdzenia, że mimo wszystko Galaxy F objawi się w Korei Południowej właśnie jako Galaxy S5 LTE-A.
Cały zamęt w nazewnictwie smartfonów Samsunga sprawia, że mimo iż znamy niemalże doskonale Galaxy F to w tym momencie popadamy w wątpliwości czytając o Galaxy S5 LTE-A. Jak będzie w rzeczywistości? Poczekajmy na premierę tego ostatniego modelu.
źródło: GSMArena.com