Era składanych smartfonów w tym roku w końcu została niejako rozpoczęta. Naturalnie tego typu nowości nie stają się od razu hitem sprzedaży i każdy producent porzuca dotychczasowe rozwiązania. Na początku jest drogo i na pewno niejednolicie, aby znaleźć to właściwe rozwiązanie. Samsung Galaxy Fold to zdecydowanie najgłośniejszy tego typu projekt, choć niedawno zaprezentowana Motorola razr też stała się sławna. Jednak oba modele nie są idealne i na pewno kolejne generacje mogą się sporo różnić. Tymczasem Koreańczycy postanowili wydać kolejny, składany smartfon i jest nim zapowiadany wcześniej Samsung W20 5G. Zgodnie ze wszelkimi zapowiedziami mamy do czynienia z ulepszonym Foldem.
Samsung W20 5G to ulepszony Galaxy Fold dla Chińczyków
Właściwie to Galaxy Fold 5G był podstawą dla Samsunga W20 5G. To oznacza, że na pokładzie nie znajdziemy wyłącznie modułu łączności nowej generacji, ale również 12 GB RAM i 512 GB wbudowanej przestrzeni na pliki użytkownika. Jedyna różnica pomiędzy oboma smartfonami sprowadza się do układu obliczeniowego – starszy model stawia na Snapdragona 855, podczas gdy nowszy wykorzystuje Snapdragona 855+. Oczywiście względem wersji dostępnej między innymi w Polsce różnica jeszcze dotyczy akumulatora, który w modelu z 5G jest mniejszy o 145 mAh i jego pojemność wynosi 4235 mAh – dodatkowe anteny muszą się gdzieś zmieścić.
Zobacz też: Fani odnowionego Diablo 2 nie mają powodów do radości.
Zapewne jesteście ciekawi, ile to wszystko kosztuje, ale niestety Samsung nie zdradził jeszcze ceny – ta ma zostać ujawniona w przyszłym miesiącu, aczkolwiek W20 5G będzie dostępny na wyłączność w China Telecom. Sam Galaxy Fold w Chinach kosztuje 15999, czyli około 8850 złotych. Jak możecie się domyślać, nowy smartfon nie będzie tańszy, ale będzie też godnym następcą dla zeszłorocznego Samsunga W2019. Swoją drogą w ten sposób Koreańczycy zabili swoją horrendalnie drogą serię klapek z klawiaturą T9. Czyż model w wizji Motoroli razr nie były tu lepszym wyborem?
Źródło: GSM Arena