Bezsensowne wyszukiwanie w Google

Pracownicy Google domagają się, żeby gigant stał się przyjazny dla środowiska

3 minuty czytania
Komentarze

Ponad tysiąc pracowników Google podpisało list otwarty wzywający giganta do przygotowania i wdrożenia planu klimatycznego obejmującego całą firmę. Wymagają strategii, która obejmuje cztery elementy. Najważniejszym z nich ma być zdolność do osiągnięcia zerowej emisji gazów cieplarnianych do 2030 roku. Techniczny gigant od lat kupuje kredyty węglowe. Jednak jak dobrze wiemy, natura nie przyjmuje łapówek, więc to działanie ma niewiele wspólnego z ekologią. Nie oznacza to jednak, że Google nic nie robi. Gigant niedawno ogłosił, że inwestuje 2 miliardy dolarów w infrastrukturę energii odnawialnej. Okazuje się jednak, że rzeczonym pracownikom to nie wystarczy. Odnosili się nawet do artykułu reporterki środowiskowej Lisy Song, która mówi, że kredyty węglowe na ochronę lasów mogą być gorsze niż nic.

Pracownicy Google chcą chronić środowisko

Pracownicy Google chcą chronić środowisko

Warto już na początku przytoczyć zdanie podsumowujące wymogi zawarte w liście:

Google to globalna firma z miliardami użytkowników na całym świecie, z których wielu już teraz odczuwa skutki katastrofy klimatycznej. Kodeks postępowania Google wymaga szacunku dla użytkowników i możliwości. Jako pracownicy  jesteśmy zobowiązani do stawiania naszych użytkowników na pierwszym miejscu, a Google musi zrobić to samo.

Pracownicy domagają się również zerowych kontraktów, aby umożliwić lub przyspieszyć wydobycie paliw kopalnych. Warto tutaj dodać, że technologiczny gigant zapewnia automatyzację, usługi w chmurze i AI niektórym z największych firm naftowych na świecie. Następnie pracownicy chcą planu, który przewiduje zerowe finansowanie dla ośrodków analitycznych, lobbystów i polityków, które nie działają na rzecz klimatu, lub opóźniają projekty związane z jego ochroną. Raport opublikowany przez The Guardian w październiku szczegółowo opisuje znaczący wkład Google w zaprzeczanie zmianom klimatycznym. Wśród odbiorców znajdują się podobno Competitive Enterprise Institute (CEI), który odegrał zasadniczą rolę w skłonieniu administracji do wycofania się z paryskiego porozumienia w sprawie zmian klimatu.

Zobacz też: Wirtualny asystent Amazona może się przyczynić do rozwikłania sprawy morderstwa

Wreszcie, pracownicy domagają się strategii zerowej współpracy z podmiotami umożliwiającej uwięzienie, nadzór, wysiedlenie lub uciskanie uchodźców, lub społeczności na pierwszej linii frontu. Żądania te, jak powiedzieli, zostały postawione przez pracowników z całej branży. Pracownicy z Amazona opublikowali w kwietniu list otwarty z podobnymi warunkami. Wezwano w nim giganta handlu elektronicznego do lepszego radzenia sobie w kwestiach związanych z klimatem. Warto jednak podkreślić, że Google zatrudnia prawie 100 tysięcy osób. Mówimy tutaj więc o inicjatywie, którą otwarcie popiera zaledwie 1 procent pracowników firmy. Przyznam też, że o ile zgadzam się z nimi w wielu kwestiach, to uważam zaproponowane rozwiązania za zbyt radykalne i mało realne. To natomiast sprawie ochrony klimatu nie pomaga. Dobrym przykładem jest pozew złożony przeciwko elektrowni w Bełchatowie.

Źródło: Engadget

Motyw