Kieszonkowe USG

Kieszonkowe USG postawi wstępną diagnozę

2 minuty czytania
Komentarze

Rozwój technologii to niezwykle istotna kwestia. Zwłaszcza w medycynie. Jest to bowiem dziedzina, od której zależy nasze zdrowie i życie. Obecnie istotną kwestią jest miniaturyzacja. Jednak nie tylko sprzętu na sali operacyjnej, ale także aparatury diagnostycznej. Dzięki temu wiele badań można wykonać poza gabinetem szpitalnym. Możliwe jest także stałe monitorowanie pacjentów, kiedy Ci prowadzą normalne życie, bez konieczności przykuwania ich do łóżek. Jest to niezwykle istotne nie tylko z powodu ich komfortu. Istotną kwestią są w końcu wszelkie zmiany zachodzące właśnie podczas codziennej rutyny.

Kieszonkowe USG i inne miniaturowe urządzenia

Kieszonkowe USG

Istotnym narzędzeniami są tutaj… smartfony lub tablety. Stanowią one dobrą bazę dla zaawansowanego sprzętu diagnostycznego. Sparowane z nimi czujniki służą do badań. Natomiast za ich interpretacje i przedstawienie odpowiada smartfon lub tablet. To pozwala na znaczne ograniczenie kosztów, ponieważ w takim urządzeniu będzie mniej elementów. Dodatkowo redukcji ulega masa oraz rozmiary.

Przyszłość obrazowania medycznego jest bardzo świetlana, w szczególności we współpracy ze sztuczną inteligencją. Powstaną też kieszonkowe urządzenia obrazujące, już dzisiaj mamy kieszonkowe ultrasonografy. Dostępne są głowice, które można podpiąć do telefonu komórkowego i obrazować ciało ultrasonograficznie, a metody sztucznej inteligencji pomagają interpretować ten bardzo trudny obraz specjalistom, którzy niekoniecznie są przeszkoleni, niekoniecznie są radiologami.

– przekonuje Bartosz Borucki, kierownik zespołu sztucznej inteligencji i analizy obrazowej w diagnostyce medycznej na Uniwersytecie Warszawskim.

Zobacz też: Wstyd, Xiaomi, wstyd. Mi Watch wygląda jak klon Apple Watcha

Dzięki miniaturyzacji możliwe będzie lepsze wyposażenie karetek ratunkowych. Ich największą bolączką jest właśnie ograniczona przestrzeń na niezbędny sprzęt. Urządzenia te znajdą także zastosowanie w wojsku. Szybka diagnoza na polu bitwy może przesądzić o życiu lub śmierci żołnierza.

Wszystko idzie w takim kierunku, że urządzenie obrazujące będzie jednocześnie urządzeniem stawiającym automatyczną diagnozę. Będziemy skanować całe ciało i z bardzo wysokim poziomem szczegółowości mogli wcześnie rozpoznawać różnego rodzaju choroby. Powoli idziemy w stronę nie tyle diagnostyki chorób, ile bardziej prewencji, więc wczesnej interpretacji problemów, które mogą doprowadzić do choroby.

– podkreśla Bartosz Borucki.

Oznacza to, że nawet osoby bez wiedzy medycznej będą mogły podać pierwszą diagnozę i podjąć stosowne kroki w kryzysowej sytuacji.

Źródło: Newseria

Motyw