Starlink to jeden z licznych projektów, za którym stoi Elon Musk. Podobnie jak pozostałe ma on zrewolucjonizować świat dzięki nowatorskiemu podejściu i najnowszej technologii. Jego celem jest stworzenie globalnej sieci internetu satelitarnego, tak żeby był on dostępny na całym świecie. Niedawno firma wystąpiła o zgodę na umieszczenie na orbicie jeszcze większej ilości satelitów.
Starlink w 2020 roku
Starlink ma zostać uruchomiony jeszcze przed połową 2020 roku. SpaceX będzie gotowy do rozpoczęcia oferowania satelitarnego internetu dla klientów po wystrzeleniu na nią ósmej serii urządzeń. Oczywiście wciąż nie ma tu mowy o globalnym zasięgu usługi. Firma umieściła już jedną serię satelitów na orbicie. Ponowienie tego nie powinno sprawić większego problemu. Oczywiście może dojść do wielu zdarzeń losowych, które to utrudnią. Nie wiemy dokładnie, ile satelitów znajdzie się w przestrzeni kosmicznej po ósmym cykiu. Shotwell twierdzi, że 24 cykle wystarczą do globalnego zasięgu sieci.
Zobacz też: Elon Musk odpowie przed sądem za swój niewyparzony język
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, te 24 starty mogą zostać ukończone do końca 2020 roku, co oznacza, że osoby na całym świecie mogłyby odebrać własny terminal Starlink, umożliwiając im dostęp do usługi w 2021 roku. SpaceX nie wie, ile będzie kosztować usługa, jakich prędkości mogą oczekiwać konsumenci, ani jak łatwa będzie początkowa konfiguracja. Jest to jednak ekscytująca wiadomość. Jeśli rozwój Starlink nadal postępuje zgodnie z planem, może to być ogromny dobrodziejstwo dla ludności świata, szczególnie na obszarach wiejskich, gdzie opcje internetowe są ograniczone, zawyżone lub w inny sposób zawodne.
Źródło: TechSpot