Huawei największym producentem procesorów w Chinach

Huawei może odetchnąć. Blokada USA nie dotyczy ich najważniejszego partnera

2 minuty czytania
Komentarze

ARM będzie w dalszym ciągu dostarczać Huaweiowi swoje projekty układów scalonych — powiedziała firma. Na początku tego roku ARM powiadomił personel, aby wstrzymał wszelkie kontakty z chińską firmą. To oznaczałoby całkowite odcięcie chińskiego producenta od nowych procesorów. Taka sytuacja mogłaby go zmusić nawet do wycofania się z rynku w ciągu kilku następnych lat. Dlatego też jest to tak istotna informacja.

ARM wznawia współpracę z Huawei

ARM wznawia współpracę z Huawei

Rzecznik ARM wydał w tej sprawie stosowne oświadczenie:

ARM może zapewnić wsparcie HiSilicon dla architektury Armv8-A, jak również dla architektury następnej generacji. Po kompleksowym przeglądzie obu technologii zostały one uznane za niepochodzące z USA.

ARM został zakupiony przez japoński Softbank za 32 mld USD w 2016 roku. Projektant najpopularniejszej architektury procesorów do smartfonów został zmuszony do wstrzymania współpracy z Huaweiem po tym, jak Stany Zjednoczone skutecznie zabroniły amerykańskim firmom zajmowania się tym problemem. ARM co prawda do nich nie należy, jednak zakaz dotyczy także amerykańskich technologii.

Zobacz też: Asus otwiera się na testy Androida 10 dla użytkowników Zenfone 5Z

Utrata dostępu do projektów ARM byłaby przeszkodą nie do pokonania dla Huaweia. Jak się jednak okazuje, istnienie działu smartfonów firmy nie jest zagrożone. ARM powiedziało, że jego architektura Armv8-A i architektury następnej generacji są pochodzenia brytyjskiego, więc nie są objęte zakazem.

ARM aktywnie komunikuje się z urzędnikami departamentu w zakresie wsparcia naszego partnera HiSilicon. Jesteśmy przekonani, że działamy zgodnie z parametrami tych wytycznych.

–powiedział rzecznik firmy.

W obecnej formie Huawei radzi sobie dobrze bez usług Google, mając zwiększone przychody pomimo sankcji. Nie ulega wątpliwości, że stosunki między Chinami a USA w końcu ulegną poprawie.  Jednak w tej chwili wygląda to dość beznadziejnie.

Źródło: Engadget

Motyw