Samsung odwrotny notch

Samsung wzoruje się na Xiaomi, chociaż w tym wypadku nie powinien

2 minuty czytania
Komentarze

Pamiętacie jeszcze tego potworka od Xiaomi? Odwrócony notch, a raczej wypustka z obudowy, w której znajdują się aparaty selfie. Pomysł niezwykle kuriozalny. Gdyby to wystające coś rozszerzyć uzyskalibyśmy po prostu… górną ramkę. Oczywiście w tym, co zaproponowali Chińczycy mamy do czynienia z małą wypustką, która wygląda kuriozalnie, jednak pomysł da się jeszcze w jakiś sposób obronić.

Samsung odwrotny notch

Samsung odwrotny notch

I tu pojawia się Samsung, który podjął rękawicę i dolał do tego projektu wiadro absurdu. Dostajemy bowiem wypustkę, na której znajduje się głośnik, aparat selfie, oraz dwa czujniki, najprawdopodobniej jasności oraz zbliżeniowy. Żeby to wszystko pomieścić, musi ona być dość szeroka. Niemal tak, jak cały smartfon. Nie rozumiem, po co to w ogóle powstało. Równie dobrze mogłaby to być klasyczna ramka, a nie jakiś kuriozalnie wyglądający schodek. Rozmiarów samego urządzenia także to nie zmniejszy w odczuwalny sposób. Trudno też mówić o bezramkowości, kiedy coś takiego wystaje ponad ekran.

Zobacz też: Poznaliśmy specyfikację Snapdragona 735

Podejrzewam, że Samsung chciałby zrobić telefon ze wszystkimi czujnikami nad ekranem. Może się jednak wstydzić powrotu do starych rozwiązań, przez co wyciął z klasycznego smartfona swoisty schodek i przedstawił to jako nowe rozwiązanie. Myślę jednak, że znacznie lepiej zrobiłby, po prostu wypuszczając urządzenie z ramką. Oczywiście wiele projektów jest rejestrowanych i patentowanych, po czym najzwyczajniej trafiają one do szuflady. Mam nadzieję, że to rozwiązanie spotka właśnie tak los. A może się mylę? Może mamy tu do czynienia z genialną konstrukcją, ale po prostu tego nie dostrzegam? Jeśli ktoś z Was ma inny punkt widzenia, to gorąco zapraszam do dyskusji.

Źródło: Gizmochina

Motyw