Łaska graczy na pstrym koniu jeździ. Blizzard przez wiele lat było podawane jako wzór do naśladowania. Nawet pomimo Diablo 3, które spotkało się z dość mieszanymi odczuciami fanów serii, firma wciąż cieszyła się wielkim szacunkiem. Jednak ogłoszenie Diablo Immortal odbiło się już niezwykle negatywnie na producencie oprogramowania. Natomiast ostatnie zamieszanie wokół studia związane z banem zwycięzcy zawodów w Hearthstone za słowa wsparcia dla protestujących w Hongkongu było wizerunkowym gwoździem do trumny firmy.
Diablo 2 Remastered
Okazuje się jednak, że właśnie tego było trzeba Blizzardowi. Potężnego kopniaka, który otrzeźwi podejście władz firmy do rynku. Gdyby to się nie stało. rzesza fanów firmy po prostu powoli by topniała. Nagła zmiana nastawienia tak wielu graczy jest jednak czymś, wobec czego nie można przejść obojętnie. Zwłaszcza że zbliża się najważniejsza dla marki impreza, czyli Blizzcon. Według najnowszych plotek mają się podczas niej pojawić zapowiedzi następnej gry z serii, czyli Diablo 4. Brak tego tytułu podczas zeszłorocznej imprezy był wielkim rozczarowaniem dla fanów serii. Tym razem firma nie popełni tego błędu. To jednak niejedyny powód do zadowolenia.
Zobacz też: Huawei chce udzielać licencji na 5G w USA
Te same źródła donoszą, że w trakcie imprezy zobaczymy także Diablo 2 Remastered. Czyli odnowioną wersję jednej z najbardziej kultowych gier studia. Diablo 2 to tytuł, który wciąż przyciąga całą rzeszę fanów. Nie wiadomo jednak w jaki sposób będzie się on prezentował. Czy zobaczymy tytuł na zupełnie nowym silniku, zbudowany od zera? A może będzie to odświeżenie tego, co już znamy? Przyznam, że dla mnie najlepiej brzmi druga opcja. Chciałbym zobaczyć klasyczną, dwuwymiarową grę z grafikami znacznie wyższej rozdzielczości i obsługą kontrolera. Kierują mną jednak sentyment oraz chęć powrotu do przygody na GPD Win, który marnie sobie radzi z szybkimi grami pod myszkę. A na jakie Diablo 2 Wy czekacie?
Źródło: wccftech