Czym Samsung i Apple nie lubią się dzielić?

2 minuty czytania
Komentarze
applevomitssamsung

Czasami mam wrażenie, że dwóch najbardziej chyba rozpoznawalnych producentów zaawansowanych telefonów komórkowych zachowuje się, można by powiedzieć, jak małe dzieci. Ciągłe kłótnie o patenty jednego producenta zastosowane w urządzeniach drugiego, przepychanki i targanie po sądach. Jeszcze niedawno pisaliśmy o decyzji Sądu, która zobligowała Samsunga do ujawnienia swoich najnowszych projektów Apple’owi, ponieważ Apple’owi wydaje się, że Samsung złamał kilka z ich patentów. Teraz dowiadujemy się, że Samsung nie chce pozostać dłużny konkurencyjnej firmie z Cupertino.

samsunglawsiut

Jak czytamy w powyższym tekście, Samsung chce, aby Apple pokazało mu swoje niedługo wychodzące topowe produkty: następcę iPhone’a oraz iPada. W uzasadnieniu podaje, że chce uniknąć podobieństw przyszłych produktów obu firm – a w konsekwencji nie narażać się na kolejne spory i pozwy. Zabawne. Można odnieść wrażenie, że Samsung chce podejrzeć co słychać u konkurencji, żeby ją ubiec w czasie. Już widzę rozradowane miny szefostwa Apple.

Ostatnio miałem okazję uczestniczyć w kilkudniowych szkoleniach i wykładach z zakresu innowacyjności w firmach. Był tam omawiany temat patentów i prawa patentowego. Dowiedziałem się, że o ile w branżach takich, jak np. biotechnologia posiadanie patentu jest gwarantem rentowności, ba! warunkiem istnienia firmy, o tyle jeśli chodzi o elektronikę, to takie zajmowanie sobie rozwiązań tylko ogranicza rozwój tej gałęzi przemysłu. Jest wiele aspektów, na tle których można konkurować: materiały i jakość wykonania, dizajn, usługi dodane np. w postaci różnych serwisów internetowych. Konsument nie jest głupi – wybierze rozwiązanie lepsze i tańsze.

patentBig
Ale w tym przypadku prawdopodobnie chodzi o… pieniądze. Na przykład Apple zaprojektował, bądź co bądź bardzo dobry, system nawigacji i chciałby na tym uczciwie zarobić. Nie ma co ukrywać, że Samsung bardzo wzorował się na tym rozwiązaniu, co delikatnie zdenerwowało Apple – stąd takie, a nie inne działania. Potrzeby konsumenta, bez względu na to, co mówią te firmy, są tutaj spychane na dalszy plan. A szkoda.

Motyw