Vivo U10 to w zamyśle tani średniak. Za jego niską ceną idzie oczywiście także kilka istotnych kompromisów. Jednak producent postanowił przygotować smartfon wyjątkowy w swojej klasie. Taki z którego osoby o mniejszych wymaganiach będą zadowolone przez długi czas, a jednocześnie nienudny.
Vivo U10
Największą wadą Vivo U10 wydaje się jego ekran. Jest to 6,35-calowy panel LCD IPS o rozdzielczości HD+ 720 × 1544 pikseli. I to właśnie ten ostatni jego parametr jest zarówno największą wadą ekranu, jak i całego urządzenia. Owszem, jest to mało. Jednak nie ma tragedii. Obraz co prawda nie będzie tak ostry, jak w przypadku wyświetlaczy Full HD+, jednak nie będzie także raził ziarnem. Producent musiał na czymś przyoszczędzić. Pozostałe parametry smartfona są czymś, czego nie jeden droższy telefon by się nie powstydził. Zresztą sami spójrzcie:
- 6,35-calowy wyświetlacz IPS LCD HD+ 720 × 1544 o proporcjach 19,3:9
- Układ Snapdragon 665
- 3/4 GB RAM
- 32/64 GB pamięci wewnętrznej
- Potrójny aparat obejmujący sesnor główny 13 Mpix, 8 Mpix obiektyw szerokokątny i 2 Mpix sensor głębi
- Aparat selfie 8 Mpix
- Android 9.0 Pie
- Bateria 5000 mAh z szybkim ładowaniem 18 W
- Wymiary 163,6 × 75,6 × 9,1 mm
- Jack 3.5 mm
- Waga 195 gramów
Zobacz też: Spędziłem prawie miesiąc z najnowszym Macbookiem Pro. Oto, co mi się w nim podoba, a co nie
Tak natomiast prezentują się jego ceny:
3 GB RAM + 32 GB pamięci masowej — Rs. 8,990 (~126 USD)
3 GB RAM + 64 GB pamięci masowej — Rs. 9,990 (~141 USD)
4 GB RAM + 64 GB pamięci masowej — Rs. 10,990 (~155 USD)
Dobrą informacją jest to, że Vivo U10 obsługuje szybkie ładowanie. Niestety, w przypadku zaprezentowanego dziś Oppo A11x producent nie zastosował żadnej technologii skracającej czas uzupełniania akumulatora.
Źródło: Gizmochina