Volkswagen chce stworzyć swój własny system operacyjny – bazą… Android

2 minuty czytania
Komentarze

Mogłoby się wydawać, że dzisiejsze samochody, napakowane po brzegi elektroniką, mają jakieś wspólne cechy. Jednak po bliższym przyjrzeniu się zauważymy, że zbyt wiele systemów jest kompletnie odosobnionych od siebie, co z kolei prowadzi do… ogromnego bałaganu. Z tym chce walczyć Volkswagen, który ma pod sobą kilkanaście marek. Teoretycznie część podzespołów jest współdzielona, ale jeśli przyjrzymy się elektronice, to aż tak różowo i kompatybilnie nie jest. Dlatego producent aut dla ludu postawił sobie nowy cel – stworzyć jeden system operacyjny, który będzie zarządzał wszystkimi systemami.

System operacyjny od Volkswagena ma ujednolicić całe portfolio marki – tak jak to robi Android

Obecnie Volkswagen rozwija i oferuje 8 różnych platform elektronicznych, które są różnorakie w zależności od samej platformy samochodu, poziomu wyposażenia, jak i oczywiście jego renomy. W końcu bardziej zorientowani w motoryzacji wiedzą, że grupa VW wykorzystuje kilka tych samych płyt podłogowych, które są odpowiednio dostosowywane do konkretnych celów – najpopularniejsze MQB, MLB Evo dla aut premium, czy też MEB dla elektrycznych samochodów z niedawno zaprezentowanym ID.3 na czele. Ferdinand Piech zaznacza, że dzisiejsze systemy są na tyle specyficzne, że gdy brakuje modułu GPS, to możemy zapomnieć o uruchomieniu silnika. Dlatego zapomnijcie o uniwersalności. Tym samym ma się to zmienić i nowy dział, który ma dać miejsce pracy dla 5-10 tysięcy pracowników, skupi się na tworzeniu autorskiego systemu operacyjnego. Celem jest oczywiście możliwość stosowania go zarówno w VW Polo, jak i Audi A8. Baza ma być Android, czyli otwarty system, który już ma ogromne zaplecze aplikacji i jeszcze większe wsparcie. Jednak producent musi drastycznie zmienić jego podejście, aby mógł obsługiwać podstawowe elementy dla samochodów – między innymi szynę CAN. Wątpliwości jest jeszcze więcej – samo bezpieczeństwo teoretycznie jest zagrożone.

Zobacz też: Fairphone 3 – tego smartfona aż chce się naprawiać… latami.

Dlatego system operacyjny od Volkswagena nie pojawi się już jutro. Tylko wspomniana liczba pracowników ma zostać osiągnięta dopiero w 2025 roku. Jakby nie patrzeć, przemysł motoryzacyjny, mimo że przeżywa ogromne zmiany, to nie są one aż tak drastycznie i szybkie, jak w przypadku samych komputerów. To też będzie niewątpliwie stanowić problem. Czy będziemy za kilka lat pisać o tym, czy Twoja Skoda otrzyma aktualizację do Androida 20? Czas pokaże, ale niewątpliwie pomysł Volkswagena budzi jeszcze jedną wątpliwość – dlaczego tak późno zauważono tę potrzebę?

Źródło: Arstechnica

Motyw