Tegoroczne portfolio Motoroli wyraźnie jest ukierunkowane w tę samą grupę odbiorców, co Nokii. Stawiamy na średniaki z czystym systemem, które nie są specjalnie drogie, a oferują wyjątkowo dużo. Dodatkowo modele One Vision i One Action stawiają na nietypowe proporcje wyświetlaczy, a niedawno dołączył do nich jeszcze One Zoom, czyli najmocniejsza propozycja z czterema aparatami. Do tego dołóżmy niedostępną w Polsce i nieco okaleczoną Moto Z4 i to tak naprawdę wszystko, co Motorola zaprezentowała. Gdzie jest flagowiec? Okazuje się, że w drodze i to z 5G i tym razem nie liczmy na niską cenę.
Flagowa Motorola z 5G jest w drodze
Wysoko postawiony przedstawiciel Motoroli, Francoise LaFlamme, w rozmowie z CNET wspomniał o dalszych planach firmy. Dzisiaj tego typu konwersacje muszą odnosić się do 5G, więc i tym razem został on poruszony. Motorola jest jedną z pierwszych firm, która tak naprawdę pośrednio zaoferowała smartfona z 5G. Mowa o Moto Mods 5G, czyli module, który zadebiutował razem z Moto Z3. Jednak noszenie plecaka na urządzeniu nie wszystkim dobrze się widzi, więc w drodze jest propozycja Amerykanów z modemem 5G już we właściwej, jednej obudowie. Ta nie będzie tania, co wyraźnie zaznaczył dyrektor marketingu marki – w niskich cenach trzeba by było liczyć się z ogromnymi ograniczeniami, co nie zwiastowałoby zadowolenia klientów.
Zobacz też: Vivaldi w końcu trafia na Androida!
Niektórzy mogliby się spodziewać, że to odświeżona i składana Moto RAZR będzie tym pierwszym smartfonem z 5G, ale zdania w tej kwestii są podzielone. Niemniej coś czuję, że więcej osób czeka właśnie na powrót legendy, aniżeli Motorolę z najnowszą technologią łączności.
Źródło: Phone Arena, CNET