Xiaomi Mi 9T Pro, a właściwie Redmi K20 Pro przejął miejsce po OnePlusie i oferuje to, co najmocniejsze, ale w tańszym wydaniu. Oczywiście przez niższą cenę nie można oczekiwać tego wszystkiego, co znajdziemy w najdroższych smartfonach. Jednak to, co najważniejsze jest na miejscu. Przynajmniej na papierze. Sprawdziliśmy już dla Was Xiaomi Mi 9T, ale to jednak odmiana Pro jest kluczowa dla tegorocznego, mobilnego rynku. W takim razie oceńmy jej wytrzymałość.
Wytrzymałość Xiaomi Mi 9T Pro zweryfikowana
Naturalnie to Zack z kanału JerryRigEverything podjął się zadania potencjalnego zniszczenia Xiaomi Mi 9T Pro, aby ostatecznie przedstawić, jak teoretycznie radzi on sobie w codziennych warunkach. Oczywiście nikt na co dzień nie podpala wyświetlacza, ale zarysowania? Tych zdecydowanie nie chcielibyśmy widzieć przez możliwie najdłużsy czas. Pod tym względem Mi 9T Pro, znany na świecie głównie jako Redmi K20 Pro, poradził sobie dobrze. Jak na wykonanie z aluminium i szkła nie można narzekać — tytułowy smartfon w tych kwestiach nie odstaje pod żadnym względem nawet w stosunku do dużo droższych modeli. Tak samo wygląda sytuacja z wyginaniem — nie ma mowy o złamaniach w kieszeni, choć oczywiście wszystko zależy od przyłożonej siły. Jakby nie patrzeć, Xiaomi Mi 9T Pro z pewnością nie wypadł źle pod względem wytrzymałości.
Zobacz też: Samsung Galaxy Fold już jest z nami oficjalnie.
Naturalnie dużą zagadką pozostaje żywotność mechanicznych elementów. Smartfony z nimi są z nami zdecydowanie za krótko, aby jednoznacznie stwierdzić, że faktycznie użytkowanie przez 3 lub więcej lat nie wiązało się z dodatkowymi problemami. Chociaż może już Wasze doświadczenie coś więcej ma do powiedzienia?
Źródło: YouTube (JerryRigEverything)