W ostatnim czasie wojna handlowa z USA doprowadziła do tego, że prezydent Chin Xi Jinping wezwał do większej samowystarczalności w strategicznych gałęziach przemysłu. Należy do nich także przemysł półprzewodników. Już teraz Xiaomi i OPPO zaczęły inwestować we własne układy. Huawei osiągnął już status samodzielności dzięki chipsetom Kirin. Jednak to MediaTek może obecnie zaoferować im alternatywę od Snapdragona.
MediaTek ma wielką szansę
Tajwański producent półprzewodników, MediaTek ujawnił, że planuje zwiększyć inwestycje w badania i rozwój (R&D) oraz świadomość marki. Obecnie tocząca się wojna handlowa pomiędzy Chinami i USA to idealna sytuacja dla producenta. Dobrym przykładem jest tu Redmi Note 8 Pro, w którym Xiaomi postawiło właśnie na układ MediaTek Helio G90T. W wywiadzie udzielonym w Shenzhen w środę prezes firmy, Joe Chen, stwierdził:
MediaTek musi być na czele i oferować najlepszą technologię.
MediaTek już od dawna konkuruje z amerykańskim gigantem Qualcomm. Początkowo producent chciał podjąć wyzwanie w najwyższej półce cenowej, gdzie jednak poniósł porażkę. Później przeniósł swoją uwagę na rynek układów scalonych średniej klasy i budżetowych, co się opłaciło. Jego działalności w tym segmencie generuje około jednej trzeciej całkowitych dochodów grupy. Większości sprzedaży pochodzi od producentów telefonów z systemem Android, zwłaszcza tych w Chinach.
Zobacz też: Disney+ wygra ceną z Netflixem, czyli więcej za zdecydowanie mniej
MediaTek pracuje również poważnie nad procesorem ze zintegrowanym modemem 5G. Ma to być sposób firmy na ponowne wejście na rynek high-end.
Nigdy nie zrezygnowaliśmy z rynku high-end i staramy się rozwijać wszystkie niezbędne technologie, aby pozostać konkurencyjnymi.
–powiedział Yenchi Lee, starszy dyrektor ds. marketingu produktów w firmie MediaTek w wywiadzie telefonicznym we wtorek.
Układ z 5G MediaTek ma zostać wprowadzony na rynek w pierwszym kwartale 2020 roku. Dobrą rzeczą jest to, że jego celem jest pomoc sprzedawcom w obniżeniu ceny detalicznej telefonów 5G poniżej 2000 juanów (283 USD) w drugiej połowie przyszłego roku.
Źródło: Gizmochina