Wczoraj Samsung oficjalnie przedstawił Galaxy Tab S6, czyli tablet, który w wielu szczegółach poznaliśmy dużo wcześniej. Koreańczycy tym razem w 100% poważnie podeszli do tematu flagowego tabletu i nie oferują zeszłorocznej specyfikacji. Jak się okazuje, nawet większość smartfonów konkurencji z najwyższej półki jest pod względem wydajności słabsza. Wszystko za sprawą zastosowanej pamięci wbudowanej, czyli tegorocznej ewolucji, o której wiele firm zapomniało.
Samsung Galaxy Tab S6 z pamięcią UFS 3.0
To właśnie pamięć UFS 3.0 sprawia, że Galaxy Tab S6 jest wydajniejszy od praktycznie wszystkich flagowych smartfonów z dwoma wyjątkami. Pierwszy z nich to oczywiście seria OnePlus z OnePlus 7 Pro na czele. Drugi to Galaxy S10 5G, ale jego dostępność jest siłą rzeczy ograniczona. Teoretycznie powinniśmy też wspomnieć o trzecim, Galaxy Fold, ale na niego stale czekamy – być może do września. Tyle wiemy w ramach oficjalnych danych technicznych – dalej pozostają nieodkryte szczegóły związane z nowymi smartfonami dla graczy, w tym z Asusem ROG Phone II. Czy faktycznie pamięć UFS 3.0 tak dużo znaczy? Dzisiaj w bezpośrednim porównaniu, przy dobrze zaprojektowanym oprogramowaniu i po prostu w codziennym użytkowaniu nie. Jednak każda operacja na plikach będzie zauważalnie szybsza, a w końcu Galaxy Tab S6 ma być też narzędziem do pracy. Z czasem szybkość nowych pamięci zacznie wychodzi na wierzch. W końcu muszę przywołać maksymę, że o wydajności świadczy najwolniejszy element i w większości przypadku to właśnie tyczy się pamięci. Tym samym pozostają jeszcze modele ze Snapdragonem 855 Plus, ale o jednym z nich już wspomniałem.
Zobacz też: Smartfony ze średniej półki to główny problem Apple.
Co ciekawe, w Polsce wydajność Galaxy Tab S6 będzie wyższa od smartfonów z serii Galaxy S10, a to za sprawą układu Snapdragon 855, który jest po prostu szybszy od Exynosa 9820. Lepiej też zarządza energią, więc… Galaxy Tab S6 jest naprawdę potężnym tabletem, co w tej kategorii urządzeń nie zdarza się często.
Źródło: SamMobile