Według Horace Dediu, analityka rynku mobilnego z firmy Asymco, w ciągu ostatnich ostatnich sześciu lat sektor związany z telefonami komórkowymi wygenerował 215 miliardy dolarów zysków operacyjnych netto. Ciekawe nie są jednak ogólne wyniki, a udział poszczególnych producentów. Deidu twierdzi, że aż 87.9% całości „zgarnęły” firmy Apple i Samsung co daje sumę w wysokości 189 miliardów dolarów.
Przed analizą tekstu warto przypomnieć, że na ten okres przypadają największe premiery oraz spektakularne porażki firm, choćby iPhone’a 3 generacji czy pierwszy model serii Galaxy Samsunga, ale także początek końca Nokii.
Największa część puli trafiła do Apple, która zgarnęła aż 133 miliardów dolarów czyli blisko 62%. Koreańczycy mogą pochwalić się „skromnymi” 56 miliardami czystego zysku czyli 26%.
Najciekawiej robi się tuż za wiodącym duetem. Trzecią lokatę zajmuje nie kto inny jak Nokia (9,5% zysków). Fińskie imperium pomimo nie najlepszych wyników w ostatnim czasie, co skutkowało wykupieniem przez Microsoft wyraźnie zaznaczyło swoją obecność w rankingu. Kolejne miejsca zajmują HTC (2,8 % zysku), BlackBerry (1,9 %), LG (1,2%) i Sony. Ta ostatnia pomimo marginalnego zysku ( blisko 0% z całości) zdołała wypracować sobie miejsce w zestawieniu, co jest sporym sukcesem gdyż została dopiero zarejestrowana (wcześniej Sony Ericsson).
Jednak, żaden ze wspomnianych graczy nie wypada aż tak źle jak Motorola – niegdyś pionier technologii mobilnej, doinwestowana przez Google, a w tym roku odsprzedana firmie Lenovo. Pomimo udanej serii najnowszych smartfonów marka ta zanotowała… -2,8 % zysków, co oznacza, że spółka przez dłuższy okres czasu najzwyczajniej w świecie była „pod kreską”.
Należy wziąć pod uwagę, że analiza obejmowała okres 6 lat, co oznacza w świecie nowych technologii prawie że wieczność, więc nie można na jej podstawie snuć daleko idących wniosków. Mimo to całkiem dokładnie obrazuje nam sporo zawirowań, których byliśmy świadkami w ostatnich latach.
Źródło: phonearena.com, bgr.com