redmi k20 pro złoty xiaomi mi 9t

Redmi K20 miał być tanim flagowcem? To spójrzcie na to złoto

2 minuty czytania
Komentarze

Moda na tworzenie tanich flagowców nie powinna umierać. W końcu nie każdy chce mieć niesamowity aparat i rewelacyjny wyświetlacz. Niektórym wystarcza po prostu flagowa wydajność. Dlatego powstają takie modele, jak Asus Zenfone 6, Xiaomi Mi 9, czy też właśnie seria Redmi K20, którą my znamy w Polsce jako Xiaomi Mi 9T. Redmi, czyli tania marka Xiaomi, wielokrotnie wbijała szpilę w konkurencję za stworzenie czegoś teoretycznie równie dobrego, a za połowę cenę. Tak, nawiązuję tutaj do przywrócenia zwrotu zabójcy flagowcówwyśmiewanie OnePlusa. Jednak Redmi postanowiło też pójść w drugą stronę i zamienić Redmi K20 oraz K20 Pro w jedne z najdroższych flagowców. Wystarczyło dodać złoto i diamenty.

Złote Redmi K20 i Redmi K20 Pro z diamentami za ponad 25 tysięcy złotych

Oczywiście nie pierwszy raz się spotykamy z tym, że pojawiają się specjalne wersje smartfonów w limitowanych edycjach i tylko dla najbogatszych. Wystarczy przypomnieć o iPhonie X za 16500 złotych lub całym portfolio firmy Caviar, która podobiznę Putina w złocie nanosi nawet na Nokię 3310, windując cenę do 7 tysięcy złotych. Tylko to nadal nic przy tym, ile mają kosztować złote wersje Redmi K20 i Redmi K20 Pro. W oficjalnej zapowiedzi mowa jest o 480000 INR, czyli ponad 26500 złotych, choć nie wiemy, który dokładnie model zostanie tak wyceniony. To górna czy dolna granica? Przekonamy się jutro. Zmiany mają dotyczyć pokrycia złotem całej obudowy oraz pojawienia się litery K wysadzanej diamentami.

Zobacz też: Jak w końcu będzie nazywał się system Huawei? Pojawia się kolejna możliwość.

Z pewnością będzie to limitowana edycja, która zapewne ominie Polskę. Skoro podana jest waluta z Indii, to cała promocja skupi się na tym kraju. Swoją drogą dla nas litera K zapewne powinna zostać zamieniona w T, ale to tylko szczegół w tej jakże drogiej ciekawostce. Ktoś może jednak z Was by się skusił?

Źródło: GSM Arena, Twitter

Motyw