DeepNude jako bot na Telegramie

DeepNude nigdy nie zginie – przecież to Internet

2 minuty czytania
Komentarze

W zeszłym tygodniu dużą popularnością cieszyły się w Sieci informacje dotyczące DeepNude. Nagle tajemnicza aplikacja stała się niesamowicie popularna, co oczywiście wiąże się z samą funkcjonalnością. Otóż była ona w stanie dowolne zdjęcie z kobietą zamienić w takie samo zdjęcie, ale już z rozebraną kobietą. Innymi słowy, pozbywała się ubrań i nie działało to dobrze z facetami, ale to nie jest główny temat tego tekstu. Autorzy DeepNude, widząc, jaka jest popularność ich aplikacji i widząc, co to za sobą niesie, postanowili anulować projekt. Jednak to już jest Internet — raz udostępniony plik w Sieci, może nigdy z niego nie zniknąć.

DeepNude wiecznie żywe, czyli w Internecie nic nie ginie

deepfake albert einstein

Oczywiście nie wszystkim spodobała się informacja, że autorzy DeepNude kończą swój projekt. Jednak jak to się mówi? Dla chcącego nic trudnego, w Internecie nic nie ginie i… dzisiaj nietrudno o znalezienie pirackiej kopii programu. Mało tego, jeszcze łatwiej o osoby, które oferują sprzedaż już przerobionej wersji, która nie dość, że omija wszelkie zabezpieczenia, to dodatkowo ma poprawioną stabilność i nie zostawia żadnych znaków wodnych. Te ostatnie były domeną darmowej wersji DeepNude. Sytuacja rozrosła się tak, że pojawiła się wersja open-source aplikacji, udostępniona na GitHubie. Z racji, że z legalnością ma to niewiele wspólnego, to pozwolicie, że nie będę udostępniał linków do konkretnych miejsc do pobrania. Tym tekstem po prostu chciałbym ostrzec. Wokół DeepNude można zrobić naprawdę niezły biznes, sprzedając przerobioną wersję. Jednak można też zyskać więcej — dostęp do danych użytkownika, czyli udostępnić wirusa. W końcu tego typu kategoria programów stanowi najczęstsze źródło zarażeń… jakkolwiek to brzmi.

Zobacz też: Już w 2023 roku 5G będzie popularniejsze od 4G.

Niemniej DeepNude potwierdza wiele znanych nam maksym. Czy ma tu znaczenie jakaś moralność? Niekoniecznie, aczkolwiek należy docenić, że wiele popularnych stron pornograficznych oficjalnie zapowiedziało, że materiały związane z deepfake’ami będą usuwane. Mimo wszystko powtórzę się — dla chcącego nic trudnego.

PS. Skąd się wziął Albert Einstein we wpisie?

Źródło: The Verge

Motyw