To już koniec, Stany Zjednoczone postraszyły, zawiesiły i teraz wracają do normalności. Po ponad miesiącu od ogłoszenia blokady Huawei, Donald Trump postanowił na szczycie G20 w Osace ogłosić, że czas na zakończenie kłótni i właśnie blokad. Już pojawiają się różnorakie ogłoszenia, że Chiny wygrały tę wojnę, prezydent USA musiał się poddać, a Huawei będzie dalej dążył po monopol, ale… przejdźmy do tego, co jest pewne. Tymi są wypowiedzi Donalda Trumpa, które sugerują, że to wewnętrzne działania sprawiły, iż Chińczycy nadal będą współpracować z Amerykanami.
Huawei i USA pogodzone? Donald Trump zapowiada koniec wojny, blokad i sankcji
Zgodziłem się na to, aby amerykańskie firmy nadal sprzedawały swoje produkty Huawei – to w dużym skrócie wypowiedź Donalda Trumpa, która jednoznacznie wskazuje, że Huawei nadal będzie mógł korzystać z Androida, Wi-Fi, Bluetooth, układów na architekturze ARM i od groma innych technologii, potencjalnie zablokowanych. Nie musicie się martwić o aktualizacje, nie musicie już szukać nowego smartfona, aczkolwiek nie da się ukryć, że drastyczny spadek wartości modeli Huawei zaraz może się odwrócić. W tym miejscu trochę współczuję osobom, które faktycznie pozbyły się swojego telefonu, a zazdroszczę tym, którzy je kupili po okazyjnych cenach. Jednak wróćmy jeszcze do USA, które zaznacza, że nadal będzie monitorować wszelkie działania Chińczyków pod kątem bezpieczeństwa. Samo cofnięcie blokady wynika z nacisku amerykańskich firm, które nie były zadowolone z zakazu sprzedaży swoich technologii właśnie między innymi Huawei.
Spór Huawei (Chin) i USA na pewno zakończony?
Mimo wszystko cała sytuacja miała miejsce po spotkaniu Donalda Trumpa z prezydentem Chin Xi Jinpingiem, podczas którego nie poruszono jednego tematu — aresztowania w Kanadzie wiceprezes Huawei (Meng Wanzhou). Ta nadal stoi przed zarzutami oszustwa, więc nie wszystkie batalie zostały zamknięte.
Zobacz też: Plus trzecim co do wielkości operatorem w Europie według jednej statystyki.
Jednak, żeby nie było aż tak do końca cudownie, to o oficjalnych deklaracjach i porozumieniach nie ma mowy. To są na razie wypowiedzi Donalda Trumpa, który jednocześnie wspominał analogiczną sytuację z blokadą ZTE. Wtedy USA zlitowało się na pracownikach, którzy mogliby stracić pracy i w zamian za naprawienie stosunków wystarczyło zapłacić ponad miliard dolarów kary. Niektórzy też obawiali się o wzrost cen chińskich produktów ze względu na dodatkowe podatki ze strony Stanów Zjednoczonych — te na tę chwilę zostały wstrzymane.
Źródło: The Verge, GSM Arena