Huawei chiny covid-19 google

Huawei oferuje zwrot pieniędzy, jeśli aplikacje Google i Facebook przestaną działać

2 minuty czytania
Komentarze

Sytuacja, w której znalazł się Huawei, jest nie do pozazdroszczenia. Zwłaszcza że jest w niej nie ze swojej winy, a z powodu nieuzasadnionego ataku ze strony władz USA. Zainteresowanie urządzeniami producenta spada nie dlatego, że nie są ciekawymi smartfonami. Ludzie najzwyczajniej się boją, że zostaną odcięci od usług Google. Producent co prawda zapewnia, że taka sytuacja nie będzie miała miejsca w przypadku urządzeń już dostępnych na rynku. Wydaje się jednak, że konsumentów to nie przekonuje. Dlatego firma postanowiła podjąć dalej idące kroki.

Huawei oferuje zwrot pieniędzy

Huawei oferuje zwrot pieniędzy

Zaznaczmy to na starcie: do tego zwrotu nie dojdzie. Nie, nie uważam, że Huawei nie dotrzyma słowa. Jestem wręcz pewny, że drugi największy producent smartfonów na świecie nie rzuca słów na wiatr. Po prostu, nawet jeśli blokada nałożona przez USA wejdzie w życie, to nie dotknie ona urządzeń już dostępnych na rynku. Mimo to obietnica złożona przez Huaweia to wizerunkowo świetny ruch. Wiele osób czuje obawy przed takim odcięciem. Zwrot pieniędzy byłby więc dla nich gwarantem bezpieczeństwa.

Zobacz też: Pornografia w Internecie? Brytyjczycy będą musieli udowodnić wiek

Gwarancja obiecuje, że jeśli w ciągu dwóch lat od zakupu aplikacje Google, czyli między innymi także YouTube oraz aplikacje Facebooka przestaną działać, to Huawei oferuje zwrot pieniędzy za urządzenie. Nie wiadomo jednak czy wymaga to zwrotu urządzenia. Jeśli nie, to obawiam się, że wiele osób wręcz liczyłoby na zablokowaniu aplikacji od amerykańskich gigantów na smartfonie lidera chińskiego rynku smartfonów, tak żeby w rezultacie otrzymać darmowe urządzenie. Można więc śmiało przyznać, że pomysł jest podwójnie udany. Po pierwsze przekona on przynajmniej część zaniepokojonych. Po drugiej wykorzystuje ludzką chciwość i może zainteresować zakupem smartfona od Huaweia także osoby, które nie miały takiego zamiaru, ale liczą na zwrot pieniędzy z tytułu blokady. Nie wiem kto, to wymyślił, ale uważam, że powinien dostać solidną podwyżkę. A czy Wy czujecie się teraz przekonani?

Źródło: Gizmochina

Motyw