DepthVision Lens

Szybkie ładowanie w Galaxy Note10 to świetna telenowela od Samsunga

2 minuty czytania
Komentarze

Świat plotek rządzi się swoimi prawami. Niektórzy zbyt pochopnie decydują o tym, czy dany producent jest dobry, czy też postąpił niewłaściwie. Bazując wyłącznie na niepotwierdzonych informacjach możemy w ten sposób wprowadzać wiele zamieszania. Jednak niektórzy producenci postępują tak celowo. Nie twierdzę, że w przypadku szybkiego ładowania w Galaxy Note10 Samsungowi zależy na takim, a nie innym rozwoju sytuacji, ale to już jest tytułowa telenowela.

Szybkie ładowanie w Galaxy Note10 to jedna, wielka zagadka

W dużym skrócie Galaxy Note10 miał wprowadzić duże zmiany w podejściu Samsunga do szybkiego ładowania. Nawet powstała ciekawa zagadka binarna, aby odkryć, że ten model obsłuży zasilacze o mocy 45 W. Cóż… Tym razem jest mowa, że tak się nie stanie i omawiany smartfon zatrzyma się na 25 W. Jakby nie patrzeć, względem serii Galaxy S10 (nie licząc Galaxy S10 5G) to i tak przyspieszenie, ale zapowiadano większe. Oczywiście nieoficjalnie zapowiadano. Tym sposobem 45 W nadal nie opuszcza Samsunga, ale tym razem zostaje przypisanie do Galaxy A90, który niedawno pojawił się w Geekbench. Stąd dowiedzieliśmy się, że to model ze Snapdragon 730.

Zobacz też: Czym jest seria W od LG?

Czy wcześniejsze doniesienie Ice Universe to oszustwo? Tego bym się nie spodziewał, a bardziej efektów wewnętrznych testów Samsunga. W końcu Galaxy Note10 to wciąż prototyp, a szczególnie w przypadku tej serii Koreańczycy nie mogą sobie pozwolić na eksperymenty z akumulatorami. Za to doskonale do tego nadaje się rodzina Galaxy A, która już niejednokrotnie stanowiła pole do popisów i wdrażania innowacji. Jednak kiedy skończy się omawiana telenowala? Zapewne w momencie premiery Galaxy Note10, której termin teoretycznie już znamy.

Źródło: GSM Arena, Twitter

Motyw