W weekend przedstawiłem Wam kolejną nowość z Map Google, która sprawia, że Yanosik i Waze mogą niedługo odejść do lamusa. Tymczasem okazuje się, że Amerykanie wcale nie mają zamiaru porzucać swojego drugiego programu do nawigacji i budowania społeczności kierowców. Otóż dzisiaj oficjalnie ogłoszono, że Asystent Google wspiera teraz Waze. Oznacza to, że najważniejsze polecenia w tym programie możemy teraz wywoływać głosowo, bez odrywania rąk od kierownicy.
Waze z Asystentem Google — kiepskie gesty i komendy odchodzą na bok
Waze to nawigacja tego typu, że czasami potrzebujemy dosięgnąć do telefonu, aby zgłosić wypadek, korek czy też patrol drogowy. W tym celu mogliśmy wyklikać to na ekranie, użyć niezbyt wygodnych gestów lub skorzystać z bardzo prostego asystenta głosowego. Wszystkie te rozwiązania i tak wiązały się z tym, że nasz palec ostatecznie musiał dotknąć panelu dotykowego. Wraz z integracją z Asystentem Google to się zmienia, co doskonale pokazuje powyższa animacja. Amerykanie w ten sposób zaznaczają, że chcą, aby kierowca mógł jak najbardziej skupić się na drodze i jednocześnie mógł dzielić się informacjami z innymi — w możliwie najprostszy sposób.
Zobacz też: Xiaomi Mi Band 4 ujawniony w przedsprzedaży!
Niestety, na razie współpraca Asystenta Google z Waze działa wyłącznie w języku angielskim. Tyczy się ona też tylko smartfonów z Androidem i początkowo będzie dostępna w Stanach Zjednoczonych. Niemniej widać, że Amerykanie nie mają zamiaru odpuszczać rozwoju Waze. O czym jeszcze firma powinna pomyśleć?
Źródło: Blog Google