Kingrow K1 – nieślubne dziecko czytnika e-booków i smartfona

2 minuty czytania
Komentarze

W zeszłym miesiącu producent telefonów Yota Devices ogłosił bankructwo i zakończył produkcję smartfonów. Firma ta była najbardziej znana ze swojego smartfona Yota Phone, który miał z tyłu obudowy wyświetlacz e-ink przeznaczony do czytania w podróży. Okazuje się jednak, że idea ta nie umarła razem z firmą. Najnowszy projekt, Kingrow K1 idzie nawet o krok dalej.

Kingrow K1 będzie miał wyświetlacz e-ink

Kingrow K1

Kingrow K1 trafił na Indiegogo kilka dni temu, a już przekroczył kilkukrotnie założoną kwotę. Jest to typowy budżetowiec, wyróżnia się jednak zastosowanym wyświetlaczem. Jest to ekran e-ink. Jego specyfikacja obejmuje układ MediaTek 6763 wspierany przez 2 GB pamięci operacyjnej i 16 GB pamięci na dane użytkownika. Całość pracuje pod kontrolą Androida 8.1. Jego głównym wyróżnikiem jest jednak 5,17-calowy ekran HD wykonany w technologii e-ink.

Zobacz też: Aktualizacja Samsung Internet, czyli innymi blokada irytujących filmów

Dzięki temu jest on niezwykle przyjazny dla oczu, niemal nie pobiera energii podczas obsługi. Na tym jednak kończą się jego zalety. O ile parametry urządzenia wydają się niezwykle skromne to korzystanie z mocniejszego układu i tak nie miałoby sensu. Wąskim gardłem w przypadku tego urządzenia i tak będzie wyświetlacz. Zanim się odświeży, potrwa dość sporo czasu. Granie w większość gier na tym smartfonie traci jakikolwiek sens. Natomiast tytuły, w które będzie się dało grać to coś w stylu sudoku. Natomiast oglądanie filmów będzie w ogóle niemożliwe. O ile rozumiem ideę stojącą za Yota Phone, tak w tym przypadku nie rozumiem po co ktoś miałby to kupić. Cena Kingrow K1 wynosi obecnie 299 USD, a po zakończeniu zbiórki wzrośnie do 349 USD, co jest bardzo wysoką kwotą jak za takie urządzenie. Wysyłka ma się rozpocząć już niedługo, bo w sierpniu tego roku.

Źródło: Androidpolice

Motyw