Dzisiaj ciężko wyobrazić sobie Internet bez Google. Nie mówię tu tylko o samej wyszukiwarce, ale też o wielu usługach tego giganta. Co prawda dla wszystkich zapewne znaleźlibyśmy alternatywy, ale nie ukrywajmy, że liczy się też jakość. O ile Google zalicza wpadki, to jednak właśnie jakość nadal stoi na wysokim poziomie. Wystarczy spojrzeć na YouTube’a, który szykuje się do poznania rozszerzonej rzeczywistości. W jakim celu? Na początek po to, aby pozwolić nakładać szminki na swoje usta.
Po co na YouTube testy szminek? To początek rozszerzonej rzeczywistości i zakupów
Sekcja zakupów w Google obecnie jest w fazie szybkiego rozwoju, ale jednocześnie pojawiania się w innych usługach gigantach. Integracja ma między innymi dotyczyć YouTube’a, na którym sklepy najzwyczajniej w świecie będą mogły się reklamować. Jak odkryto w kodzie najnowszej wersji aplikacji, Amerykanie postanawiają zaimplementować rozszerzoną rzeczywistość. Pierwszym krokiem w tym celu ma być możliwość nakładania szminki na usta. Brzmi dosyć bezsensownie, ale pamiętajcie, że bazujemy na tym, co zostało zapisane w aplikacji i nie zostało jeszcze udostępnione. Niemniej funkcja ma działać tak, że w trakcie oglądania filmu użytkownik będzie mógł sprawdzić reklamowany produkt, co uruchomi aparat do selfie i go nałoży. Początek ma być właśnie dla szminek.
Zobacz też: Jaki film warto nakręcić? Powie Ci o tym sztuczna inteligencja.
Niewątpliwie Google ma od groma pomysłów na stworzenie interaktywnych zakupów w Sieci i jest to coś, co zarazem można uznać za ciekawe, ale też można mieć obawy co do zastosowań. Czy zaraz nie zostaniemy zalani nachalnymi reklamami i nadmiarem materiałów sponsorowanych? Jak na to zareagują algorytmy YouTube? Pytań jest wciąż wiele, a podstawowe, czyli kiedy to wszystko zostanie uruchomione, pozostają na razie bez odpowiedzi.
Źródło: Android Police