konstelacja satelitów

Satelity Starlink mogą być sporym utrapieniem dla astronomów

1 minuta czytania
Komentarze

Kilka dni temu firma SpaceX należąca do Elona Muska, wysłała w kosmos pierwszą pulę satelitów programu Starlink. Było to wydarzenie bardzo widowiskowe – urządzenia można było bez problemu obserwować gołym okiem, ponieważ ich panele słoneczne nie były jeszcze poprawnie skonfigurowane (satelity możecie ujrzeć na filmie poniżej). Celem programu Starlink jest dostarczanie bezprzewodowego internetu nawet do najodleglejszych miejsc na świecie – finalnie na orbicie ma się znaleźć 12 tysięcy satelitów firmy SpaceX. Niestety okazuje się, że mogą one być problemem dla astronomów.

Starlink problemem dla astronomów? Naukowcy wyrażają swoje obawy

Satelity Starlink

Jonathan McDowell oraz inni astronomowie ostrzegają, że nagromadzenie satelitów na ziemskiej orbicie może być problemem podczas obserwacji odległych zakątków Wszechświata. Naukowcy zaznaczają, że każda kolejna satelita powoduje niedokładności, które następnie muszą być korygowane. Na całe szczęście Elon Musk wie o tym problemie i zabrał już głos w jego sprawie. Dyrektor generalny firmy SpaceX zapewnia, że satelity wykonane zostały z materiałów, które odbijają światło wyłącznie w niewielkim stopniu.

Zobacz też: Wybory pokazują, że aplikacja mObywatel może być zagrożeniem.

Warto pamiętać również, że przewidywany czas życia satelitów to wyłącznie pięć lat – po tym czasie powinny one spłonąć w ziemskiej atmosferze. Po maksymalnie pięciu latach urządzenia zostaną oczywiście wymienione na nowe, ale czas ten pozwoli na ewentualną korekcję materiałów, z jakich wykonane są satelity. Zwykli śmiertelnicy jak na razie nie mają się czym przejmować – na nocnym niebie satelity Starlink nie będą widoczne gołym okiem.

Źródło: SpaceX, Engadget

Motyw