Kiedy Google kupił Waze w 2013 roku, wiele osób spodziewało się, że niektóre z kluczowych funkcji aplikacji znajdą się w Mapach Google. Chociaż firma stwierdziła, że oba zespoły programistyczne pozostaną oddzielne, kilka miesięcy później zaczęliśmy dostrzegać pewną integrację, ponieważ raporty izraelskiej firmy o ruchu i incydentach były dostępne dla użytkowników.
Fotoradary w Mapach Google
Wciąż jednak brakowało w nich informacji o fotoradarach. Zaczęło się to jednak po pewnym czasie zmieniać, niektórzy użytkownicy zaczęli widzieć tę funkcję już w styczniu. Niestety, funkcja ta wciąż była niedostępna dla większości świata, w tym dla Polski. Wygląda na to, że Google wprowadza ją teraz na rynek międzynarodowy. Ludzie na całym świecie widzą te ostrzeżenia na swoich smartfonach. Chociaż globalny dostęp nie został jeszcze wyraźnie potwierdzony, ostrzeżenia przed fotoradarami pojawiły się w Australii, Brazylii, Bułgarii, Kanadzie, Czechach, Grecji, Węgrzech, Indiach, Indonezji, Izraelu, Włoszech, Meksyku, Holandii, Rosji, RPA, Hiszpanii, Szwecji, Wielkiej Brytanii i USA, przynajmniej dla niektórych użytkowników. Ponadto aplikacja zaczęła również pokazywać ograniczenia prędkości podczas jazdy dla osób w Danii, Wielkiej Brytanii, USA, a także w Polsce.
Zobacz też: Samsung Galaxy S11 – czy flagowiec sprosta ogromnym oczekiwaniom?
Google nie opublikował oficjalnie listy krajów, w których te funkcje są dostępne, ponieważ być może nie zostały jeszcze szeroko wdrożone. Dlatego też, mimo że te funkcje są już dostępne także u nas, to nie każdy może z nich skorzystać. Wynika to z mechanizmu testowego, o którym wspomnieliśmy we wcześniejszym wpisie na ten temat. Nie wykluczone, że opcje te pojawiły się w większej liczbie krajów, niż wyżej wymienione.
Źródło: Androidpolice