huawei google wspolpraca koniec chiny

Będzie wojna, czyli Huawei bez dostępu do usług Google – bez Sklepu Play i aktualizacji

3 minuty czytania
Komentarze

Informowaliśmy Was w tym tygodniu, że Stany Zjednoczone blokują Huawei. Częścią nowego rozporządzenia Donalda Trumpa jest zakaz prowadzenia przez amerykańskie firmy jakiejkolwiek współpracy ze wspomnianymi Chińczykami. Jak podaje Reuters, Google już zaczęło wcielać w życie plan blokowania dostępu Huawei do nowych wersji Androida, usług Play, a więc też Sklepu Play, Gmaila i wszystkiego, co związane z gigantem z Mountain View. Nie ma co ukrywać, to już jest wojna polityczna, która na dobre zadomowiła się w świecie technologii i z tego na pewno nie wyniknie nic dobrego.

Google zawiesza współpracę z Huawei — koniec z rosnącą potęgą?

Oczywiście Huawei nadal może korzystać z Androida, ale w wersji open source, czyli pozbawionej wszystkich dodatków od Google. Z racji, że niejako prawo nie działa wstecz, to obecne urządzenia z certyfikatem wielkiego G nadal będą obsługiwały Sklep Play i Usługi Play. Problem w głównej mierze dotyczy nowych urządzeń oraz aktualizacji obecnych. W końcu każde wydanie nowego systemu związane jest z przeprowadzeniem całego procesu certyfikacji. Jak się nietrudno domyślić, Google nie będzie współpracowało z Huawei. Reuters podaje, że jest to już przesądzone i Amerykanie faktycznie zawiesili wszystkie działania związane z Chińczykami. Co więcej, skoro mówimy o Huawei, to sytuacja też dotyczy Honora, który we wtorek ma zaprezentować nową serię swoich flagowych modeli.

Co oznacza koniec współpracy z Google dla Huawei i innych chińskich firm?

android q wsparcie lista producentow beta testy

Obecnie pokrzywdzonym jest właśnie Huawei, ale nietrudno się domyślić, że sytuacja ta może dotyczyć też innych, chińskich firm. Siłą rzeczy to Huawei jest najbardziej poszkodowany, bo najzwyczajniej w świecie jest największy. Niemniej to samo może tyczyć się Xiaomi, Oppo, OnePlus i innych producentów, którzy są doskonale u nas znani. Czy to ich koniec? Nie do końca. Przede wszystkim warto zaznaczyć, że wszystkie te firmy i tak nie korzystają z usług Google w Chinach, bo te są najzwyczajniej w świecie tam niedostępne. Każdy producent tak naprawdę dostarcza swoje usługi i swoje aplikacje. Tym sposobem może zniknąć pojęcie czystego Androida, bo w ich przypadku to najzwyczajniej w świecie nie będzie miało sensu. Mimo wszystko w Europie ciężko sobie wyobrazić taką sytuację i takie podejście.

Huawei opowiadało o planie awaryjnym

Kolejnym wyjściem z tej nieciekawej sytuacji jest wdrożenie planu awaryjnego przez Huawei, czyli uruchomienie własnej platformy. Fakt, że Chińczycy mają swój własny system operacyjnylaboratoriach, jest wszystkim doskonale znany. Jakby nie patrzeć, to właśnie idealny moment, aby pokazać go światu. Mimo wszystko zapowiedzi były takie, że daleko mu do Androida, a fakt, że na pewno nie ma on takiego zaplecza aplikacji, co Android, może oznaczać szybką klęskę. Niewątpliwie sprzedaż Huawei bez Robocika z usługami Google nie będzie już tak rosła.

Zobacz też: Miesiąc z Huawei P30 Pro – świetny telefon, ale…

Nadchodzi rewolucja na mobilnym rynku?

huawei google wspolpraca koniec chiny

Swego czasu, w ramach serii Co by było, gdyby…, podjąłem się tematu końca Androida. Wtedy uważaliśmy, że to najprawdopodobniej niemożliwe. Dzisiaj nadal nie wierzę w rychły koniec Robocika, ale niewątpliwie jest to szansa na zmniejszenie jego znaczenia. Wiele firm może właśnie szykować się do premiery swoich systemów operacyjnych lub wariacji usług Google. W końcu, jak wspomniałem, Android to otwarty kod, a jego główną siłą są dodatki od Amerykanów. Czy faktycznie te są nie do zastąpienia? Tym sposobem samo Google też może się okazać w tej sytuacji pokrzywdzone.

Źródło: Android Police, Reuters

Motyw