Samsung już się z tym nie kryje – niewidzialne aparaty w ekranie to przyszłość

2 minuty czytania
Komentarze

Nie wszyscy przepadają za wycięciami w wyświetlaczu. Wysuwane elementy też nie mają pełnej akceptacji wśród konsumentów. Mimo wszystko wiele osób oczekuje pojawienia się smartfonów z ekranami na całym froncie, bez żadnych ubytków. W tym momencie przechodzimy do Samsunga, który przez lata był wielokrotnie szykanowany za swoje rozwiązania, ale jedno trzeba mu oddać — jeśli szukać prawdziwych rewolucji, a nie kompromisów, to właśnie Koreańczycy staną na wysokości zadania. Może nie przy pierwszej generacji, co pokazuje wstrzymanie sprzedaży Galaxy Fold, ale na pewno warto być dobrej myśl. Szczególnie gdy teraz aparaty w ekranie to nie jest już temat tabu.

Niewidzialne aparaty w ekranie od Samsunga kolejnym krokiem do rewolucji

Samsung zapowiadał już aparaty w ekranie dwukrotnie. Ostatnio przy okazji omówienia terminu premiery wdrożenia tego rozwiązania. Teraz Koreańczycy ogłaszają już swoje plany w mediach, zapowiadając perfekcyjne pełny wyświetlacz. Po raz kolejny pojawiają się kwestie wyeliminowania problemów z jakością zdjęć selfie, gdy matryca aparatu musi rozczytać światło przechodzące przez ekran. Swoją drogą to rozwiązanie na pewno będzie analizowane przez wielu specjalistów. Zapewne firma rozwija to samo rozwiązanie, co jest wykorzystywane przy optycznych czytnikach linii papilarnych w ekranie. Jakby nie patrzeć, są one swego rodzaju aparatami. Wszystko sprowadza się do tego, że w miejscu zamontowania skanera wyświetlacz faktycznie przepuszcza światło. Doskonale to widać na powyższym filmie, gdzie Zack rozbiera Vivo X20 Plus UD.

Zobacz też: Pudełko OnePlus 7 Pro ujawnia nowe akcesoria.

Wspomniałem wcześniej, że niekoniecznie pierwsza aparatów w ekranie będzie warta uwagi, ale… dla osób, które nie robią sobie selfie, to już świetna zmiana. W końcu otrzymujemy perfekcyjny wyświetlacz, zapewne wodoszczelną obudowę i żadnych wind. Pod warunkiem, że żadne nowe problemy nie wyjdą na wierzch, ale nie ma co o tym teraz gdybać.

Źródło: GSM Arena

Motyw