Huawei sprzedaje od groma smartfonów, o czym świadczy między innymi udany dla firmy pierwszy kwartał roku. Jednak wśród najpopularniejszych telefonów 2018 roku nie pojawił się żaden model od tego producenta. Naturalne jest to, że wśród portfolio Chińczyków dominują propozycje z dopiskiem Lite. Jednak to odsłony z Pro w nazwie przyciągają uwagę do firmy. Z racji, że już serię P30 poznaliśmy, to teraz oczy fanów plotek sięgają po Mate 30 Pro. Specyfikacja tego smartfona właśnie trafiła do Sieci.
Specyfikacja Huawei Mate 30 Pro jest… w pełni poprawna
Teoretycznie na około pół roku przed premierą ciężko spodziewać się konkretów, ale Huawei z pewnością ma już poukładane na deskach kreślarskich, jak ma wyglądać seria Mate 30 z Mate 30 Pro na czele. Ujawniona specyfikacja sprowadza się do 6,71-calowego wyświetlacza AMOLED, w którym zostanie zatopiony czytnik linii papilarnych. Za produkcję tego panelu ma odpowiadać BOE, a więc firma, która miała to samo zadanie przy okazji Mate 20 Pro, razem z LG. Przypomnijmy, że ekran dla P30 Pro tworzy Samsung. Jednak przejdźmy dalej do kluczowych elementów specyfikacji Mate 30 Pro. Smartfon ma być napędzany kolejną generacją flagowego układu od HiSilicon, czyli 7-nanometrowym Kirinem 985, który zostanie sprzęgnięty z modemem 5G Balong 5000. Oczywiście pojawi się też odsłona z 4G i to jej spodziewajmy się w Polsce. Na deser akumulator o pojemności 4200 mAh, który będzie można ładować przewodowo z mocą 55 W. Przyspieszy też ładowanie zwrotne — z 5 W do 10 W. Sama wielkość ogniwa potencjalnie też może się różnić zależnie od wersji — w końcu bateria Huawei Mate 20 X 5G zmalała.
Zobacz też: Powerbank z doczepionym smartfonem to niewypał.
Niestety, ale nie pojawiły się wzmianki na temat aparatów, więc nie wiemy, czy firma pójdzie za ciosem i peryskop przekaże też Mate 30 Pro. Tymczasem zachęcam Was do sprawdzenia ostatniego patentu Huawei, który może zostać wykorzystany przy produkcji Mate 30. W końcu ten telefon być może też zostanie wyróżniony na tle całego portfolio.
Źródło: GSM Arena