Wciąż jestem bardzo zaskoczony, jak niespodziewanie długo Xiaomi jest w stanie utrzymać wiele tajemnic na temat flagowego smartfona Redmi. To niewątpliwie telefon, który już w ramach samego pomysłu jest pełen sprzeczności, bo tania marka ma zaproponować coś lepszego niż firma-matka i to za mniejsze pieniądze. Jednak od momentu usłyszenia o tych planach, do Sieci przedostają się skrawki jakichkolwiek informacji. Dopiero wczoraj poznaliśmy wygląd Redmi X za sprawą jego plakatów, ale… czy to w ogóle będzie Redmi X?
Redmi X to błąd – czekamy na lepszą nazwę
Redmi nie jest ślepe na plotki i na pewno do odpowiednich osób z firmy dotarły informacje o ujawnionych wczoraj informacjach. Dlatego Lu Weibing, prezes marki, oficjalnie zareagował na Weibo poprzez widoczny powyżej post. Nie czekamy na Redmi X, czekamy na zdecydowanie lepszą nazwę. Tym sposobem dostaliśmy niejako potwierdzenie wyglądu tego smartfona. Jednak skupmy się na nazwie i zamieszaniu wokół niej. Wczoraj mogliśmy o niej usłyszeć za sprawą wspomnianych plakatów, na których pojawił się Redmi X. Jednak X mógł się pojawić wyłącznie jako zaznaczenie miejsca na właściwą nazwę, która później zostanie podstawiona. Niektórzy już żartują, że czekamy na Redmi Z, bo w końcu nazewnictwo Chińczyków nigdy nie było zbyt wysublimowane.
Zobacz też: Stadia musi odnieść sukces – Google jest wręcz tego pewne.
Niemniej nigdy nie kupowaliśmy Xiaomi dla ich nazw i tym razem będzie podobnie. Nas interesują tak naprawdę teraz dwie kwestie – specyfikacja i cena. Skoro wygląd już znamy, to tak naprawdę nic więcej do szczęścia fanom Chińczyków nie jest potrzebne.
Źródło: GSM Arena