Chociaż wczorajsza konferencja na Google I/O skupiała się głównie na aktualizacji Chrome OS i nowych netbookach z tym systemem, to Android nie pozostał na lodzie. Google wprowadziło kilka usprawnień dla ciągle rozwijającego się marketu.
Po pierwsze, toplisty są zmienione, teraz na stronie głównej Marketu zobaczymy po lewej stronie najlepsze płatne i bezpłatne aplikacje, te robiące największy obrót i najlepsze nowe – płatne i bezpłatne.
Po drugie pojawiła się nowa strona z tytułami specjalnie wybranymi przez załogę Google – z tymi aplikacjami na pewno warto się zapoznać.
Do tego dochodzą strony z najlepszymi deweloperami (na razie jest ich 150), „trendujące” aplikacje (czyli takie, które bardzo szybko zdobywają popularność).
Ponadto przy zakupie aplikacji pojawią się teraz trzy propozycje podobnych, polecanych tytułów.
Wszystkie te zabiegi mają na celu zwiększenie sprzedaży aplikacji, która jak na razie w porównaniu z iOSem przy danej ilości urządzeń kuleje. Ja jednak uważam, że razem z nowymi, ciekawymi tytułami i rosnącą jakością nowych tytułów, sprzedaż także zacznie rosnąć.
Edit: Okazuje się, że zmian jest jeszcze więcej, niż wspomniałem. Po pierwsze, 99 nowych krajów ma dostać dostęp do Marketu (w ciągu tygodnia). Ponadto zwiększono limit wielkości aplikacji do aż 4 GB – co może oznaczać koniec z „dociąganiem” plików po ściągnięciu aplikacji z Marketu, szczególnie przydatne w grach (które zajmują coraz większe objętości).
Dużo zmian będzie dostępnych także dla deweloperów – na przykład będą mogli zobaczyć jak kształtowała sie sprzedaż od stycznia 2010.
Ciekawszym usprawnieniem jest wprowadzenie „Multi-APK” – deweloperzy będą mogli udostępniać różne wersje swoich aplikacji w zależności od wersji systemu czy rodzaju urządzenia. Aby skończyć z popularnymi komentarzami „nie działa na moim telefonie, jedna gwiazdka”, deweloperzy będa mogli zaznaczyć na jakich telefonach aplikacja działa i tylko właściciele tych telefonów będa mogli ją pobrać.
Wśród zmian webowego Marketu można już zauważyć, że listy popularnych aplikacji są teraz zależne od kraju w jakim się znajdujemy – i tak teraz na przykład nasze Gadu-Gadu pojawia się wśród „topowych” aplikacji.
Źródło: google mobile blog, techcrunch